Już
dawno nie miałam do czynienia z produktami TBS. Wszystko dlatego, że w Łodzi
zlikwidowali sklepy tej firmy. Jednak jakiś czas temu przypomniałam sobie o
marce i zamówiłam zupełnie w ciemno nowe masło Glazed Apple (kosmetyk pochodzi
z zimowej edycji limitowanej). Jak na mnie to spore ryzyko, ponieważ
niejednokrotnie bywa tak, że nie odpowiadają mi zapachy balsamów. Miałam jednak
nadzieję, że TBSowe jabłko nie okaże się być jabłkiem w cynamonie albo co
gorsza zgniłym jabłkiem;) Na szczęście na zapachu się nie zawiodłam.
The Body Shop Glazed Apple masło do ciała. |
Opis Producenta
Masło do ciała. Intensywnie
nawilża i zabezpiecza skórę przed wysuszaniem. Zawiera zmiękczające i
wygładzające masło kakaowe i masło shea oraz wosk pszczeli. Zapach to słodkie,
kandyzowane zielone jabłko. Edycja limitowana na święta 2014.
Moja
opinia
Opakowanie
Jest plastikowe, w
odcieniach zieleni. Szata graficzna przywołuje na myśl święta. Zawiera 200ml
produktu, niestety nie jest zabezpieczone sreberkiem.
Konsystencja
i zapach
Niektóre masła TBS mają
lżejszą konsystencję, a inne bardziej treściwą. Apple Glazed zalicza się do tej
pierwszej grupy. Jak na masło jest stosunkowo lekkie i bardzo dobrze się
rozprowadza. Zapach kupił mnie od pierwszego użycia. Długo się utrzymuje
(zostaje na piżamie i czuję go jeszcze rano kiedy wynurzam się spod ciepłej
kołderki), ale nie jest na tyle intensywny żeby zabijał;) Czuję w nim takie
„ciepłe” jabłka, ale bez dodatku znienawidzonego cynamonu. Gdzieś w oddali
wyczuwam również jakby subtelną woń gruszki. Zapach ten jest jak dla mnie
idealnie wyważony.
Działanie
Masła używałam na nogi,
ponieważ na górne partie ciała zwykle stosuje kosmetyki o delikatnych zapachach
tudzież bezzapachowe (inaczej nie zasnę, serio). Jestem bardzo zadowolona z
właściwości pielęgnacyjnych tego produktu. Kosmetyk ma przyjemną konsystencję i
szybko się wchłania. Masła używałam raz
dziennie, ale nawet jeśli zapomniałam użyć skóra nie była wysuszona. Lubię
kosmetyki, które zapewniają długotrwałe uczucie nawilżenia, więc masło Apple
Glazed w 100% spełniło moje oczekiwania dodatkowo otulając mnie przyjemnym
zapachem. Chętnie kupiłabym je jeszcze raz.
Wydajność
W moim przypadku
standardowa czyli około miesiąc codziennego stosowania. Wielokrotnie jednak
czytałam, że masła TBS wystarczają na 2-2,5 miesiąca. Cóż w moim przypadku to
nierealne, ale nie ukrywam, że go sobie nie żałowałam;)
Cena masła jest dość wysoka
i wynosi z tego co wiem 65zł, mi jednak udało się je zdobyć niemal o połowę
taniej, więc jestem bardzo zadowolona z zakupu. Trochę żałuję, że nie dokupiłam
wody zapachowej do kompletu.
Lubicie takie aromaty? A może znacie
już tą linię?
Może kiedyś spróbuję:)) skoro szybko sie wchłania i dobrze rozprowadza to coś dla mnie:))
OdpowiedzUsuńChętnie bym je wypróbowała. Rzadko spotyka się jabłko w kosmetykach bez dodatku cynamonu, za którym ja też nie przepadam.
OdpowiedzUsuńChciałabym lepiej poznać produkty TBS :) jak do tej pory miałam tylko jedno masło arganowe.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tych maseł z TBS :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że nawilża. Szkoda, że trochę kosztuje - ja jednak wolę nieco tańsze kosmetyki.
OdpowiedzUsuńLiubie takie zapaszki. Drogie te maselka maja :(
OdpowiedzUsuńciekawe ale drogie , choć wydaje mi się, że byłabym w stanie w coś tak fajnego zainwestować.
OdpowiedzUsuńW cenie regularnej nie wiem czy bym kupiła, ale za 30parę zł może być;)
Usuńopakowanie wygląda bombowo!
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam ten zapach *_*
OdpowiedzUsuńSzkoda, że produkty TBS są takie drogie, ale fajnie, że udało Ci się je zdobyć taniej :)
Z cenami trochę przesądzają chociaż podobno nieraz są promocje.
UsuńMam 3 opakowania tego masełka - jedno dla siebie, jedno jest do wygrania w rozdaniu na moim blogu, a trzecie trafi na wyprzedaż blogową :) Zapach ma wspaniały i nawilżanie niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńNo to się obłowiłaś:)
UsuńCynamon jest pyszny i cudownie pachnie! Nie znasz sie:P
OdpowiedzUsuńFuj, fuj:D
UsuńO nie!! Nie lubisz cynamonu?? on pięknie pachnie.. ;D
UsuńNo nie lubię:D można sobie dosypać;D
UsuńMam na niego chrapkę :)
OdpowiedzUsuńJa go nie kupiłam, bo myślałam, że może będzie pachniał tak zwyczajnie jabłkowo i wzięłam jego żurawinowego brata z tej samej limitowanej edycji ;)) Ciekawa jestem na ile mi starczy, bo to będzie moje pierwsze masło z TBS :)
OdpowiedzUsuńŻurawinowego też jestem trochę ciekawa;)
Usuńja jeszcze nie uzywałam TBS
OdpowiedzUsuńChcę je!
OdpowiedzUsuńW jego zapachu pewnie bym się zakochała. <3
Zapach musi być cudowny ;) Nie miałam jeszcze nic z tej firmy..
OdpowiedzUsuńsuper produkt, chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam go na Facebooku, zastanawiałam się przez chwilę nad nim ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
czarodziejka
Lubie jabkowe aromaty :) i chciałabym wypróbować produkty tbs :)
OdpowiedzUsuńdobrze znac. ciekawy blog! obserwuje!
OdpowiedzUsuńmoże jak tez uda mi się po takiej cenie to bym kupiła ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie znoszę cynamonu, więc dobrze, ze tak nie pachnie :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, tego bym nie zniosła haha
UsuńOdstrasza mnie jedynie cena ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za pomysł pod moim postem! nie wpadłabym na to, może coś w tym jest :)
OdpowiedzUsuńSpoko, wbrew pozorom sporo osób ma problemy z tarczycą. Dodałam też opinię siostry, która ćwiczy.
UsuńCena trochę za wysoka ;]
OdpowiedzUsuńLubię masła, których konsystencja nie jest za ciężka :)
OdpowiedzUsuńJa jestem zachwycona ich masłami.
OdpowiedzUsuńTeż na nie czekam, jutro powinno być u mnie :) Jestem strasznie ciekawa tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńNo to jestem ciekawa Twoich wrażeń :)
UsuńJa z chęcią dorzuciłabym cynamon do tego jabłka ;-) A tak na poważnie to zapach musi być genialny:) Nie miałam jeszcze nic z tej firmy.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że to limitowanka, bo czaję się na któreś z pięknych masełek, a to bardzo mi podpasowało.
OdpowiedzUsuńPS. Do końca mojego rozdania z nagrodą w postaci butów UGG zostało już tylko 6 dni. Jeśli jeszcze się nie załapałaś, zapraszam serdecznie.
poszukam u siebie, moze znajde. Bo mnie skusilas :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do wspolnej obserwacji :)
Ma bardzo fajną konsystencję :) Ja tam lubię nawet cynamon z jabłkami :P
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że kiedyś były sklepy TBS w Łodzi. To co, otwieramy swój? :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci go :)
To jest jakaś opcja hihi
UsuńU mnie to masełko czeka na bardziej świąteczną atmosferę :)
OdpowiedzUsuńMhm... taaak, u mnie też miało czekać:D
UsuńBardzo ciekawi mnie jego zapach, może uda mi się dostać do TBS do Warszawy. Strasznie szkoda, że nam zamknęli :( fajnie, że jesteś z tego masła zadowolona :)
OdpowiedzUsuńByłam bo już masło się roztrzasło:D
UsuńNo trochę szkoda, ale z drugiej strony mniej pokus:) teraz mam marakuję - też fajny zapach.
Ślicznie wygląda, szkoda tylko że są takie drogie :)
OdpowiedzUsuńJa miałam masełko TBS papaya i z serii Wild Argan Oil -bardzo go lubiłam :))
najbardziej po działaniu interesuje mnie zapach,więc to masełko chętnie bym wcześniej powąchała :)
OdpowiedzUsuńzadnego ich produktu nie miałam ale ich masełka od dawna mnie kuszą ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam żadnego produktu TBS, ale marzy mi się masełko :D
OdpowiedzUsuńw promocji warto wypróbować :) już wyobrażam sobie zapach :)
OdpowiedzUsuńostatnio ogladalam je w TBS i pachnie bardzo ladnie bo n ie jest chemiczne tylko wlasnie takie naturalne jabluszko :)
OdpowiedzUsuńNo przypadło mi do gustu, zwłaszcza, że nie jest bardzo mocne :)
Usuńto nie mój zapach ale fajnie, że u Ciebie się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńMają spory wybór innych:D
UsuńEchh, spróbowałabym gdyby ich sklep był bliżej...
OdpowiedzUsuńU mnie właśnie sklepu brak
UsuńChciałabym go już dla samego zapachu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie dłuuugo pachnące balsamy i masełka do ciała. Zapach też idealny dla mnie, chociaż ja i jabłkiem w cynamonie bym nie pogardziła:)
OdpowiedzUsuńza połowę ceny i ja bym się skusiła:)
OdpowiedzUsuńmusi pachnieć cudownie!!
OdpowiedzUsuńJuż wyobrażam sobie ten cudowny zapach :D
OdpowiedzUsuńNagromadziłam trochę tych maseł u siebie, a jakoś mi się przejadły ostatnio. Muszę zrobić przerwę to może zatęsknię ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że Ty TBSowa:) Tobie się znudziły, a mi miłość powróciła :)
UsuńCiekawi mnie ten zapach, zwłaszcza jak czujesz gruszkę ;) ale kurczę cena niezła ;) póki co mam zapas mazideł ;)
OdpowiedzUsuńO ja też, ale szybko zużywam :D
UsuńPokochałam ten zapach :))
OdpowiedzUsuńNo to cieszę się:)
UsuńKoleżanka posiada to masełko, wąchałam u niej ten zapaszek i jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńlubię ich masła :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale chętnie bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuńMęczący zapach balsamu do ciała? Znam to! Ja też intensywnie pachnące kosmetyki zwykle zachowuję na nogi. I choć niektóre mocne zapachy bardzo lubię ( np. Palmers kakaowy) nie mogę smarować nimi górnych partii ciała. Z TBS nie miałam jeszcze ŻADNEGO kosmetyku, aż wstyd się przyznać, ale stacjonarnego sklepu nie mam nigdzie w pobliżu, a przez internet jakoś nigdy się nie złożyło. Strasznie mnie korci na kalendarz adwentowy, wtedy mogłabym poznać więcej kosmetyków, ale to dość spory wydatek, no i nie wiem czy dam radę kupić go online :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się spotykam żeby ktoś inny miał podobną przypadłość do mojej:D Już myślałam, że tylko ja tak mam;) Co do kalendarza fajna sprawa, ale jego cena 299 jakoś mnie zniechęca:/ Nie ma to jak sklep stacjonarny, szkoda tylko, że mają ich tak mało.
UsuńUwielbiam masełka do ciała:)
OdpowiedzUsuńciekawe :D
OdpowiedzUsuńjak możesz nie lubić cynamonu ;) ;)
Widocznie mogę :D
UsuńLubie takie zapachy, wiec chetnie bym wyprobowala :) Cena faktycznie dosc wysoka, fajnie, ze udalo Ci sie kupic taniej :)
OdpowiedzUsuńA gdzie je zamawiałaś? Online? To ja też chcę ;)
OdpowiedzUsuńWysłałam maila.
UsuńMarzyłam o tym masełku odkąd tylko je pokazałaś :) Z początku, kiedy siostra wreszcie mi je przywiozła, zawiodłam się nieco zapachem. W opakowaniu był jakiś taki mało jabłkowy :/ Za to już po pierwszej aplikacji zmieniłam zdanie. Na skórze masełko pachnie po prostu pięknie <3
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zyskuje przy bliższym poznaniu:)
Usuńmyślę że z zapachem mogłabym się polubić ;)
OdpowiedzUsuńoj zapach dla mnie, kuszący jest :)
OdpowiedzUsuńrecenzja bardzo kuszaca i juz mam go na liscie zakupowej- Ty to potrafisz zachecic ;)
OdpowiedzUsuńa ja tam lubię zapach cynamonu : p i jabłek z cynamonem hahaha ale to masełko też mnie kusi wiec zapewne kupię <3
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę się przekonać do tych maselek tbsa
OdpowiedzUsuń65 zł to dla mnie stanowczo za drogo ;) Za pół ceny byłabym skłonna spróbować, chociaż nie przepadam za intensywnymi zapachami.
OdpowiedzUsuńMam! :)
OdpowiedzUsuńI zapach dla mnie bardzo ładny, chociaż ja z kolei lubię cynamon i inne przyprawy. Trochę za mało świąteczny, bardziej taki letni, ale nie będę się czepiać ;)
Oh jak przykro, że nie możesz pozwolić sobie na szaleństwo zapachowe i musisz rozdzielać partie ciała które czym smarować.. ja uwielbiam jak pachnę przed snem balsamem :)
OdpowiedzUsuńBalsamy TBS są fajne, ale ich ceny faktycznie są wysokie.. jednak skuszę się na jakieś pełnowymiarowe bo do tej pory miałam miniaturki do testowania.
Będę miała już niedługo okazję przetestować i bardzo, bardzo się cieszę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A