piątek, 2 listopada 2018

Festiwal październikowych nowości!

Październik nie był dla mnie zbyt łaskawy pod względem kondycji psychofizycznej, więc nie ukrywam, że wręcz czekałam na jego zakończenie;) Cały miesiąc byłam niczym Śpiąca Królewna bo jak się okazało tarczyca trochę się posypała;) Właściwie to najchętniej zapadłabym w sen zimowy i obudziła się nie wcześniej niż pod koniec marca:D Niemniej złe samopoczucie nie odbiło się na blogu ani na żadnej innej dziedzinie życia. Po prostu byłam przymulona i było mi ciężej, więc musiałam wkładać we wszystko 3x więcej wysiłku:D Mam nadzieję, że niedługo leki zaczną działać. A póki co i tak show must go on;) Jutro 5 urodziny bloga, a ja nadal czuję czaczę:P Przejdźmy jednak do nowości bo nie ukrywam, że będzie lekki tasiemiec;) Jakie nowości kosmetyczne zawitały do mnie w październiku? A takie...

monstera nails, paznokcie liście

Tonymoly Cat’s Purrfect Day Cream

Zaczniemy może od moich skromnych zakupów, które przedstawiają się na pierwszych 4 zdjęciach:) 1 października wybrałam się do kina na Kler, a że nieopodal była Sephora to postanowiłam odhaczyć coś z kolejnej insta wishlisty. Padło na Tonymoly Cat’s Purrfect Day Cream. Wahałam się między kremem, a maską całonocną, ale chwilę wcześniej skończył mi się produkt, który poprzednio pełnił u mnie funkcję kremu na dzień (Laneige Time Freeze), więc już nazajutrz kotek wkroczył do akcji;) Tak… kupiłam go bo był ładny:P Krem okazał się niewydajny, więc nawet już udało mi się puścić jego recenzję.

Kolejnymi rzeczami, które kupiłam były dwa produkty do brwi – kredka Wibo Feather Brow oraz pomada L’Oreal Paris Brow Artist Paradise Extatic Pomade. Nie musiałam ich kupować, ponieważ nie zużyłam jeszcze pomady Delia, ale w kwestii kolorówki niekiedy lubię mieć większy wybór. Poza tym pomada L’Oreal kusiła mnie już odkąd miała swoją premierę, czyli już jakiś czas temu. W skrócie z obu jestem zadowolona (choć nie są bez wad), a w rozwinięciu może za jakiś czas na blogu;) Dorzuciłam jeszcze odżywkę do rzęs 4 Long Lashes Oceanic. Nie mogę jej co prawda stosować zawsze regularnie, ale lubię mieć żeby raz na jakiś czas użyć. 
Vianek pomadki czy warto

Do magazynu Elle dodawane były 2 pomadki Vianek. Nie była to co prawda jakaś wielka okazja, ponieważ pomadki same w sobie nie są drogie. Ale kupuję je regularnie już od kilku miesięcy (często już nawet nie pokazując w nowościach), więc uznałam, że wezmę z tą gazetką;) Tym sposobem trafiła do mnie znana mi już wersja łagodząca oraz jedyna, której nie próbowałam wcześniej, czyli regenerująca. Pomadki Vianek bardzo polecam, choć akurat muszę przyznać, że wersja regenerująca jest najsłabszym ogniwem. A to dlatego, że ma najbardziej sztuczny zapach (choć jednocześnie najdelikatniejszy) i krócej utrzymuje się na ustach. Pielęgnuje delikatniej. Zbieram się żeby o nich napisać (skoro znam już wszystkie) i może kiedyś się uda.
Make Up Eraser

Przeglądając internetowy sklep Sephora trafiłam na promocję -50% na ściereczki Make Up Eraser. Tak się składa, że zmywam makijaż oczu mini ściereczką tej marki już od roku i bardzo sobie chwalę. Kolejna sztuka była zresztą na mojej wishliście, więc skusiłam się bez wahania. Nie mieli już co prawda tych w arbuzy, ale nie szkodzi bo czarna i tak jest super. Szkoda jedynie, że nie mieli tych mini bo są one dla mnie w pełni wystarczające. Swoją drogą Poczta trochę mnie rozjuszyła, gdyż paczka z Nadarzyna do Łodzi szła bity tydzień i konieczna była interwencja:D Nie ogarniam jak to jest, że ponad tydzień wcześniej paczka z Korei dotarła do mnie w 3 dni (fakt, że EMS), a w obrębie kraju Kurier Pocztex 48 idzie tydzień:P Załamka powiem Wam:D
Nivea płyn micelarny Urban Skin Detox

Przechodząc już do nie-zakupów, od Nivea trafił do mnie nowy płyn micelarny Urban Skin Detox z formułą 3w1. Miałam już kiedyś maseczkę z tej serii i byłam zadowolona. Jeśli zaś chodzi o płyn to w przypadku demakijażu twarzy nie mam zastrzeżeń, ale myślę, że do demakijażu oczu mógłby się nie sprawdzić. Sama co prawda nigdy nie zmywam makijażu oczu płynem micelarnym, ale używam rano do oczyszczenia okolic oczu po umalowaniu rzęs:P No i w tym przypadku trzeba uważać, ponieważ pojawia się takie uczucie ciepła i szczypie gdy płyn dostanie się do oczu. Producent zresztą zaleca używanie przy zamkniętych oczach, a to akurat przy tym moim oczyszczaniu z tuszu nie jest możliwe;)
Braun FaceSpa Pro 911

Jak się okazało Braun Team czytał moją wishlistę na blogu i w połowie października zawitał do mnie kurier z tajemniczą przesyłką w opakowaniu prezentowym:) Wewnątrz znalazłam karteczkę z informacją żebym już skreśliła jedną pozycję z wishlisty;) No nie powiem, byłam zaskoczona! Owym produktem było urządzenie Braun FaceSpa Pro 911, czyli taki system 3w1 do twarzy służący do oczyszczania, rewitalizacji i poprawy kolorytu oraz depilacji.

NUXE Prodigieuse Boost
Niespodziankę sprawiło mi też Nuxe przesyłając swoją nową linię do pielęgnacji twarzy. Była ona już co prawda prezentowana we wrześniu na spotkaniu prasowym, ale nie mogłam wziąć w nim udziału. NUXE Prodigieuse Boost to odpowiedź na potrzeby wymagającej skóry kobiet w wieku 25-39 lat. Kosmetyki te mają za zadanie w sposób kompleksowy korygować pierwsze oznaki starzenia. Na urodziny jak znalazł;) W sesji zdjęciowej postanowił wziąć udział mój ptak:P
Neogen nowości
Nie zabrakło też festiwalu nowości prosto z Korei:) Znów debatowałam (z samą sobą:D) co wybrać bo miałam na oku różne opcje, m.in Su:m37. Ale ostatecznie postawiłam na mix ukochanego Neogenu, a także Huxley i Cosrx. Nie mogłam sobie odmówić nowości Neogen, więc trafiły do mnie płatki Real Cica Pad (swoją drogą też z wishlisty:P A poza tym mam świra na puncie płatków Neogen), pianka do mycia twarzy Real Cica Foam, a także coś ze "starej gwardii", czyli Real Flower Cleansing Water Rose i White Truffle Serum In Oil Drop:) 
Z Cosrx postawiłam na to co było wysoko oceniane na Jolse, czyli Galactomyces 95 Tone Balancing Essence i Ultimate Nourishing Rice Overnight Spa Mask. A z marki Huxley, która wcześniej zachwyciła mnie swoim kremem Anti-Gravity, wybrałam Toner Extract It oraz maseczkę Healing Mask Keep Calm. O wszystkim systematycznie będę opowiadać bo trochę za dużo tego towaru żeby streścić to teraz;) Było też oczywiście prawie 40szt różnej maści próbek i dodatków.
Trzy kosmetyki Make Me Bio, czyli woda różana oraz dwa żele pod prysznic: Garden Roses i Orange Energy. Z marką miałam już do czynienia. Na blogu były 3 recenzje dłuższy czas temu. 
Z Oriflame wybrałam tym razem 3 akcesoria, czyli zestaw do manicure The One, który już kiedyś miałam, ale w nieco innym etui. Prawdę mówiąc nożyczki służą mi do dziś, a mają ze 12 lat;) Dalej długi naszyjnik Alice - nie lubię co prawda sztucznej biżuterii, ale ten wyjątkowo wpadł mi w oko. Jest też szal Odette, który można nosić według uznania jako szal albo jako ponczo. Jakość okazała się całkiem spoko bo ogólnie z tymi akcesoriami różnie bywa. Z kosmetyków zaś moją uwagę zwróciły dwie nowości z linii Swedish SPA masło i olejek pod prysznic, czyli produkty, które zużywam na potęgę. I o nich chyba coś napiszę niedługo;)
Prezent urodzinowy blog

Trafił też do mnie cudowny prezent urodzinowy od Anetki z bloga allicandoiswriteaboutit.pl. Kurier nikogo nie zastał, więc zostawił przesyłkę u sąsiadów:D Ale gdy już się do niej dobrałam, wewnątrz pachnącego kartonika znalazłam wymarzone kolczyki Skrzydła z Lilou, uroczą mini paletkę Zoeva Cocoa Blend, a także zestaw Rituals The Ritual Of Sakura, który już kiedyś miałam - recenzja. Jakby tu powiedzieć… wszystko to było na moich wishlistach:O Jeszcze raz dziękuję:* Twoje urodziny już za pół roku, więc nie znasz dnia i godziny:D 
Ania ma chyba taki sam problem jak ja:D Kupi coś na prezent dużo wcześniej, a potem nie może wytrzymać z wysyłką bo nie lubi tego kisić po szafkach:D Tym sposobem prezent gwiazdkowy od niej trafił do mnie jeszcze w październiku;) Ania wie, że uwielbiam płatki Neogen, więc podarowała mi jedyne, których jeszcze nie znałam, czyli te z winkiem - Bio Peel Wine. Pytaliście które płatki najlepsze i dam znać, ale dopiero za kilka miesięcy bo tych jeszcze nie otwierałam. Oprócz tego w prezencie zawitała też do mnie pianka pod prysznic Douglas, którą od dawna chciałam wypróbować i krem do rąk nieznanej mi dotąd marki Feel Free:) Dziękuję:*
Z Laboratorium Joanna dotarł do mnie ogromniasty płyn do kąpieli Joanna Naturia o zapachu melona. Szczerze mówiąc ja bardziej prysznicowa niż kąpielowa, ale mam nadzieję, że ten melon pachnie zachęcająco bo jeszcze nie otwierałam;D
I na koniec urodzinowy prezent od Agi Ines Beauty, która z przesyłką trafiła najbliżej terminu:D Bardziej już się nie dało bo 1.11 kurierzy nie pracują:D Aga sprezentowała mi Ritualsy, tonik Caudalie, masełko Indigo, peelingi do ciała z Clarins i Sephora, tusz YSL, żel Merci Handy, maseczkę Holika Holika, kosmetyczkę oraz swój planer Beauty Flower Of Life. Dziękuję:*


I to już chyba wszystkie październikowe nowości;) A jak tam Wasz październik? Humory dopisywały? Dużo nowości Wam przybyło? Słyszałam, że listopad dla wielu będzie miesiącem bez zakupów;) Piszecie się na to? Bo ja jeszcze nie wiem;)

76 komentarzy:

  1. Ale zleciało! Mój blog za kilka dni będzie obchodził czwarte urodziny :-) Też nadal czuję blueasa i nie zamierzam odpuszczać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo, kto by pomyślał, że tak zleci!:D My nie odpuszczamy nigdy:D

      Usuń
  2. Wspaniałe nowości :) Nuxe mnie ciekawi nie od dzisiaj, a ta seria zwłaszcza ostatnio ;)
    Tez kusiły mnie te pomadki Vianek, ale dałam sobie spokój, bo mam sporo w zapasie.

    OdpowiedzUsuń
  3. No, no, no :D To październik był naprawdę minimalistyczny :)
    Żyj nam sto lat :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne nowosci, lece pos^czytac o tym kremie bo opakowanie ma iscie Kavaii, co do samopoczucia trzymam kciuki ze bedzie lepiej ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporo nowości 😊 Nie wiem czego jestem najbardziej ciekawa, bo jest tego dużo. Będę czekać na recenzję. Ja też nadal czuje bluesa do pisania, mimo że mój laptop się zbuntował 😁

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak jak u Kamili, tak i u mnie poległ, trzeba było zamienić na lepszy model, więc październik wydatkowo poszedł raz a dobrze :D Z tych nowości najbardziej mnie Neogen ciekawi, bo to jest taka firma, że już od dłuższego czasu się na nią zmierzam....I koniec końców, jak robię zakupy, to nagle wkrada się Innisfree, a teraz jeszcze Whamisa ciągle mi po głowie chodzi. Ale może listopad będzie łaskawszy i obie te firmy u mnie zagoszczą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj coś niełaskawy ten październik dla komputerów:O Dobrze, że masz już nowy:) Ja tak mam z Su:m37. Chcę, a koniec końców zawsze postawię na mix innych marek:D Innisfree bardzo poczciwe, więc w sumie Ci się nie dziwie:) A Whamisa zupełnie nic nie miałam jeszcze.

      Usuń
    2. Whamisę to chyba zamówię u nas w Skin79.pl, bo cenowo prawdę rzecz biorąc nie za wiele się różni od dostawców koreańskich, których też za wielu w sumie nie jest. Btw, zajrzyj na rubyrubyshop, ostatnio porównałam koszyk jolse z tym z sklepem....No różnica cenowa w wielu przypadkach jest znaczna, nawet po doliczeniu kw. Przy 90$ miałam prawie 13 $ różnicy :D, a to już kolejny kosmetyk. Ach listopad to jeszcze dwa softboxy, więc chyba kosmetycznie się uspokoję i tak mam co zużywać po październikowych zamówieniach (na które jeszcze czekam. Dziękuję ci PP).... :)

      Usuń
    3. W sumie nie orientuję się gdzie aktualnie najtaniej bo dawno sama nie kupowałam koreańskich, pomijając jakieś rzeczy na prezenty albo ten koci krem.

      Usuń
  7. Bardzo fajne nowości!
    Ciekawią mnie te żele Make Me Bio :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie pachną choć podczas użycia to już delikatnie.

      Usuń
  8. Dwie rzeczy z Twoich nowości też mi intensywnie chodzą po głowie :) mam na myśli Cosrx Galactomyces 95 Tone Balancing Essence i Real Flower Cleansing Water Rose Neogen ;) a regenerująca pomadka Vianka tak zmasakrowała mi usta, że tydzień leczyłam pęknięcia xD może alergia jakaś, czy co :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No akurat trafione:D
      Ja bardzo lubię te pomadki, ale regenerująca jest jakaś słabsza. To nieźle Cię załatwiła. Coś mi się wydaje, że Twoje usta niekompatybilne z ich pomadkami bo pamiętam, że na peelingującą z Sylveco też narzekałaś. Pewnie mają jakieś składniki, które Ci nie służą bo z naturalnymi różnie bywa...

      Usuń
  9. Bardzo lubię firmę Vianek, ale pomadki jeszcze nie miałam w swojej kosmetyczce, muszę to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak jak pisałem, ten kotek jest mega uroczy D:

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że marka Braun pomogła Ci usunąć z wishlisty FaceSpa Pro 911;D.

      Usuń
    2. No żebyś widziała moją minę :O

      Usuń
  12. Tarczyca i sen zimowy - jak ja dobrze to znam :( Jeżeli chodzi o pomadkę Vianka, to ja kończę właśnie wersję odżywczą - uwielbiam ten zapach mango :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, totalny brak energii:/
      Ta z mango jest super:)

      Usuń
  13. Kot to sztos :D Powtarzam się, ale jestem wrażliwa na zwierzaczki :p Sporo nowości, urządzenie Braun jest ciekawe..

    OdpowiedzUsuń
  14. przyjemnie ogląda się i czyta takie posty, wspaniałe nowości, współczuję problemów zdrowotnych

    OdpowiedzUsuń
  15. Omg, jaki słodki mini wózek na zakupy :D Z wielką chęcią wypróbowałabym te kosmetyki Make Me Bio :) Hmm, też się ostatnio tak czułam, nie miałam totalnie siły wstawać rano, a w ciągu dnia nie chciało mi się nic robić. Może u mnie też wróciły problemy z tarczycą. Dramat z tą tarczycą :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię Twoje podsumowanie nowości miesiąca, zawsze jest tego sporo. Nie wiem w sumie, co mnie tak bardzo cieszy w oglądaniu czyiś nowych kosmetyków, ale co będę ukrywać, że mam z tego radochę XD U mnie ostatnio każdy miesiąc jest bez zakupów, więc akurat listopad nie robi mi różnicy :) Zaskakujące jest jednak to, że tym razem mimo detoksu w październiku przybyło mi dużo nowości, więc tym bardziej już niczego w listopadzie nie mam zamiaru kupować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się:D Powiem Ci, że ja też lubię oglądać cudze kosmetyki. Chociaż ja normalna nie jestem więc nie jestem wyznacznikiem:D

      Usuń
  17. u mnie wiele się działo, więc kosmetycznie jest słabo. Nie miałam czasu na zakupu czy promocje. Myślę, że w listopadzie sobie odbiję jak złapie mnie jesiennie przygnębienie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja zakupów malutko poczyniłam, ale nowości dużo do mnie trafiło. Oby jednak przygnębienie Cię nie złapało!

      Usuń
  18. Hoho, jest tego trochę :) Team Braun świetną niespodziankę Ci zrobili :) A melonowy płyn z Joanny pachnie pięknie! Ja też prysznicowa, ale dla niego zdradzę prysznic z wanną haha:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nigdy bym na to nie wpadła:O
      Ooo, to dobrze wiedzieć!:D

      Usuń
  19. Ależ tego dużo :) Ciekawi mnie urządzenie Braun :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie coś tam o nim napisze. Na razie wrażenia mam na plus.

      Usuń
  20. Też regularnie kupuję pomadki :P. Ciekawi mnie bardzo Neogen, już od dawna mam ochotę na kilka ich produktów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię Neogen:) Na razie nic mnie nie zawiodło :)

      Usuń
  21. Część tych Twoich próbek z Korei to ja dostałam pewnie ;D dobrze że ja Ci kupiłam tylko drobiazgi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dodawałam Ci nieraz bo pisałaś, że używasz:P A ja z kolei mało którą próbkę wypróbuję choć zdarza się jak coś mnie mocno zainteresuje;)

      Usuń
  22. Skusiłam się na te same pomadki z gazetą, ale jeszcze ich nie używałam :D. Fajnie masz z tymi prezentami, dziewczyny i firma się postarały, także musisz robić kolejne wish-listy :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Braun FaceSpa Pro 911 to ja ci zazdroszczam :D ciesze się że jesteś zadowolona z wszystkich prezentów od dziewczyn :) i zachcianki zostały spełnione, chyba też będę robić listy :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Kochana wszystkiego najlepszego i miłych i pachnących testów.

    OdpowiedzUsuń
  25. Zazdro tych koreańskich smaczków, aż mi się oczy świecą :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Ale fajna nieszpodzianka zrobili ci z tego Brauna! Mega! Daj znac po paru tygodniach czy jestes nadal zadowolona z niego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poobserwuję jeszcze i dam znać bo na razie używam niecałe 3tyg;)

      Usuń
  27. Z tego wszystkiego to mam zestaw Rituals i bardzo go lubię za zapach :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo kusi mnie nowa seria Nuxa ❤️

    OdpowiedzUsuń
  29. Duzo super rzeczy kochana, mnie produkt TonyMoly ciekawi :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A już nawet zrecenzowany bo niewydajny się okazał ;)

      Usuń
  30. Stoo lat, stoo laaat! :)
    Na bogato, nie ma co. Niech Ci wszystko Kochana dobrze służy i spisuje się jak najlepiej.
    Moje serce skradły pazurki z pierwszego zdjęcia! <3

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja niestety coraz częściej milknę jeśli chodzi o blogo ..
    Śliczne skrzydełka od Koleżanki :) no i powiem Ci, jak nie lubię zbyt krzykliwych kolorowych paznokci to Twoje są urocze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda. Ja jednak nadal bardziej wolę bloga niż np insta.
      Skrzydełka super są:)
      A co do paznokci to chyba pierwszy raz zdarzyło mi się trafić na kosmetyczkę, która potrafi odwzorować moje zachcianki, więc zaglądam teraz regularnie.
      Ja lubię jak jest kolorowo i coś się dzieje choć niektóre spokojniejsze też mi się podobają;)

      Usuń
  32. Pomadek z vianka jeszcze nie miałam, ale uwielbiam wersję z peelingiem od Sylveco. Jeśli nie próbowałaś to polecam, szczególnie teraz na jesień.


    www.roszakmagda.pl

    OdpowiedzUsuń
  33. W listopadzie planuje kalendarz adwentowy, więcej póki co nie ;) Czekam na recenzje zestawu Ori :) na pomadki Vianka się nie skusiłam, bo mam kilka innych do zużycia.

    OdpowiedzUsuń
  34. Pomadki dostałam z targów :) Z Joanny mnie się trafiło Kozie Mleko. Kurcze, poczuję się jak Kleopatra :D heheheh

    OdpowiedzUsuń
  35. Też upolowałam te dwie pomadki Vianek :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Kosmetyki z Vianka bardzo lubię. Chciałabym też przetestować Nuxe

    OdpowiedzUsuń
  37. Wszystkiego najlepszego, niech Ci służą!

    OdpowiedzUsuń
  38. Same fajne produkty, których w sumie nie znam ;P Ale krem z kotem wygrywa wszystko! Słodziak<3

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo lubię te pomadki Vianka teraz mam czerwoną :) Jeszcze raz wszystkiego najlepszego z okazji 5 urodzin bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Łaaaa, totalnie nie wiem na co patrzeć - wszystko mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  41. OMG ile tego :D Miłego używania, tymi ściereczkami mnie zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Mam to masło do ciała z Oriflame i jestem bardzo z niego zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Mam to masło do ciała z Oriflame i jestem bardzo z niego zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...