czwartek, 2 maja 2019

Maybelline korektor Fit Me! Warto kupić?

Znalezienie idealnego korektora pod oczy przy moich cieniach jest raczej mało realne. Na szczęście wcale nie tak rzadko zdarza mi się trafić na coś, z czego jestem bardziej lub mniej, ale jednak zadowolona:) Normalnie nie myślałabym na poważnie o korektorach marki Maybelline, ale w zeszłym roku miałam bliskie spotkanie z Instant Anti Age Eraser Concealer, które wypadło na tyle dobrze, że został on ulubieńcem roku. I w związku z tym, kiedy tylko usłyszałam, że korektor Maybelline Fit Me to też godny poznania zawodnik, postanowiłam zamówić go i sprawdzić:) To miało miejsce w styczniu, mamy maj i w końcu dojrzałam żeby napisać o nim słówko;)

Maybelline korektor Fit Me!

Maybelline Fit Me! Odcień 20


Według producenta korektor Fit Me! nie zawiera w swoim składzie substancji zatykających pory, więc może być stosowany nie tylko na obszary pod oczami, ale także do zatuszowania niedoskonałości twarzy. Po jego użyciu skóra ma pozostawać świeża i nie obciążona. 
Maybelline korektor Fit Me! 20

Maybelline Fit Me! odcienie


Korektor Fit Me występuje w 6 odcieniach, z czego w Polsce znajdziemy 3. W każdym razie tak sytuacja wyglądała zimą, kiedy to szukałam odcienia, który nie byłby dla mnie zbyt blady. Najciemniejszym dostępnym odcieniem był wtedy 20, więc mimo wątpliwości skusiłam się właśnie na niego. Z kolorami korektorów muszę uważać, ponieważ nawet jeśli przez opakowanie wydają się OK., to potem naprawdę często po nałożeniu na twarz w magiczny, (bliżej nieokreślony) sposób mi jaśnieją lub wręcz sinieją. Wiem, że zwykle jest odwrotnie, tj. korektory ciemnieją. Ale… nie u mnie. Ot, taka anomalia;) Serio, jak pragnę zdrowia;)
Maybelline korektor Fit Me! 20 swatch
Od góry korektor Maybelline Instant Anti Age Eraser Concealer 02 Nude, niżej korektor Maybelline Fit Me! 20.

Korektor Maybelline Fit Me! występuje w prostym 6,8ml podłużnym opakowaniu przypominającym błyszczyk. Wizualnie nie ma więc niczego szczególnego do zaoferowania, ale muszę przyznać, że ta „gąbeczka na patyku” jest całkiem wygodna w użyciu. W dodatku aplikator wyławia akurat tyle produktu ile potrzebuję nałożyć pod jednym okiem;) Tak więc jedno „wynurzenie” na jedno oko i jedno na drugie;) Jeśli chodzi o wady to zauważyłam, że napisy lekko się ścierają mimo, że przechowuję korektor  odpowiednim namaszczeniem, czyli w szufladzie toaletki;) Jeśli zaś chodzi o plusy to opakowanie jest przezroczyste, więc możemy na bieżąco obserwować zużycie. A skoro już jesteśmy przy tym to PAO wynosi tutaj 6 miesięcy. Początkowo biorąc pod uwagę pojemność sądziłam, że zużycie w terminie będzie nierealne, ale korektor dość ładnie się zużywa. Może mi to co prawda zająć trochę dłużej niż pół roku, ale od stycznia już widzę całkiem spore zużycie. Osobiście mnie to cieszy, ponieważ często trafiałam na niekończące się korektory, a te z Maybelline rzeczywiście się zużywają. I fajnie. 
Maybelline korektor Fit Me! i Instant Anti Age porównanie odcieni

Korektor posiada delikatny, „kosmetyczny” zapach i przyjemną w użyciu kremową konsystencję. Początkowo było mi trochę dziwnie „przesiąść się” na niego z jego brata Instant Anti Age, ale dość szybko przywykłam. Gąbeczkowy aplikator może wydawać się mało higieniczny, ale używam go sama i przede wszystkim na strefę pod oczami, więc tak naprawdę nie wzruszyło mnie to;) Wielu rzeczy się brzydzę, ale dla odmiany – siebie nie;) 


Przechodząc do mojego odcienia korektora Fit Me – 20, przyznam, że różnie z nim bywa. Bałam się, że będzie za jasny i początkowo trochę narzekałam, ponieważ widziałam ten rozjaśniający efekt pod oczami. A mnie nie zależy na rozbieleniu skóry pod oczami, ponieważ wcale nie wygląda to u mnie korzystnie (a raczej tak jakbym ciemne cienie zamieniła na jasne). Oczekuję tylko i wyłącznie krycia, ale kolorem zbliżonym do mojej cery, czyli ani zbyt jasnym ani przesadnie ciemnym. Chcę żeby wyglądało to naturalnie. Sam odcień posiada żółto-beżową tonację, która mi odpowiada. Wracając jednak do moich dziwnych przypadków, zimą regularnie stosowałam Glow Tonic z Pixi, który tak jak już wspominałam – dość znacznie rozjaśnił mi cerę. Uznawałam to raczej za wadę, ponieważ wolę siebie ciemniejszą. Ale w jednym mi pomógł i było to właśnie dopasowanie odcienia korektora;) Dodam jeszcze, że korektor Fit Me 20 jest jaśniejszy od Instant Anti Age 02 Nude i np. na lekko opaloną skórę w moim wydaniu będzie zbyt blady.


Jeśli chodzi o działanie to na początku miałam takie poczucie, że krycie mogłoby być lepsze. Ale kiedy któregoś razu najpierw pokryłam korektorem strefę pod prawym okiem i spojrzałam na lewe stwierdziłam, że chyba za dużo wymagam, bo porównując z gołym okiem efekt jest jednak spektakularny. Najlepiej gdybym to pokazała na zdjęciach, lecz ciężko o aż taką miarodajność przy moich zdjęciach z telefonu. Niemniej to był ten moment, kiedy poczułam, że to naprawdę dobry produkt w przystępnej cenie. Trzeba tylko pamiętać o trzech kwestiach. Po pierwsze odpowiednie przygotowanie skóry kremem pod oczy, po drugie delikatne wklepanie korektora i po trzecie przypudrowanie. Kiedyś często przypudrowywałam skórę pod oczami dopiero na koniec makijażu. Teraz staram się to robić niemal od razu i widzę różnicę (mniejsze osadzanie w zmarszczkach etc). Najlepiej w tej roli sprawdza się u mnie wykańczający puder Bell z edycji limitowanej. 

Podsumowując do kwestii krycia nie mam szczególnych zastrzeżeń. Jest ono średnie, ale przy sporych cieniach naprawdę widać różnicę między użyłam/nie użyłam:) 

Jeśli chodzi o wady to często trafiałam na opinie, że w ciągu dnia poziom krycia zdaje się mimo wszystko się zmniejszać. I rzeczywiście zauważyłam coś takiego. Choć muszę przyznać, że w połączeniu z pudrem Bell zdarza się to wolniej i jest mniej widoczne niż jak np. nakładałam inny puder. Opisałam zgodnie ze swoimi odczuciami i biorąc pod uwagę własne preferencje, a wybór należy do Was. Moim zdaniem jak najbardziej warto go kupić. A korektorów miałam już naprawdę wiele i z różnych półek cenowych:)


Znacie korektor Fit Me od Maybelline? Co o nim sądzicie?

59 komentarzy:

  1. Ja go nie znam, ale czytałam o nim sporo pozytywnych opinii 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, często jest chwalony. Według mnie ma plusy i minusy jak wszystko, ale jednak warto;)

      Usuń
  2. Czytałam o nim co nieco, podkład z tej 'serii' lubię, więc może i by mi podpasował i korektor :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja się ostatnio nawet zastanawiałam nad podkładem (mimo, że raczej ich nie lubię). Ale w końcu stchórzyłam😂🙈 Może się zdecyduję za jakiś czas🤔🙂

      Usuń
  3. Nie używam korektorów, więc na ten temat się nie wypowiem, ale miałam podkład Fit Me i była naprawdę dobry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kusił mnie trochę, ale z kolei ja taka mało podkładowa :D

      Usuń
  4. Ten korektor chetnie bym wyprobowala :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie też nawet przypadł on do gustu 😉 ale nie wiem, czy do niego wrócę 😜 moja mama za to wypaprała już chyba trzy opakowania 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pewności nie mam, bo mam dwa nowe na oku😁 Ale jak coś to będę wiedziała co potencjalnie mogę kupić.

      Usuń
  6. Fajnie, że korektor pomimo Twoich obaw okazał się udaną inwestycją:)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja właśnie go używam i sprawdza się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmm muszę pokazać go siostrze. Chyba go jeszcze nie miała.

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja nie miałam żadnego korektora :p i jak piszesz że są 3 odcienie u nas to jakoś wątpie, że będzie dla mnie taki jaśniutki :) na szczęście skoro Tobie sie sprawdza, majątku nie kosztuje to zapiszę sobie, a może kiedyś kupie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najjaśniejszy korektor Fit me to 5 i podejrzewam, że jest bladziutki, więc powinien być ok.

      Usuń
  10. mi też się całkiem dobrze sprawdza! chociaż rzadko używam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój ulubieniec (choć wolę inną formą aplikacji;)
    Ten tutaj i anti-age nie mają sobie równych jeśli chodzi o drogerię :)
    Of kors kupiłam kolejne opakowania na promocji -55% :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chyba ciężko byłoby znaleźć coś lepszego z drogeryjnej półki:)

      Usuń
  12. Ja mam okropne cienie pod oczami. Trudno z tym walczyć. Chętnie poznam ten kosmetyk

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio mam „fazę” na szukanie idealnego korektora pod oczy gdyż również mam problem z cieniami. Tego jeszcze nie udało mi się wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam tego korektora, ale koleżance się nie sprawdził i jakoś stwierdziłam że nie będę go testować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, że nie każdemu wszystko się sprawdzi:)

      Usuń
  15. U mnie ten korektor sprawdza sie genialnie, moj ulubieniec :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja bardzo rzadko używam korektora. Teraz szukam jakiegoś na sam początek

    OdpowiedzUsuń
  17. A szukałam ostatnio dobrego korektora, żałuję że wszesciej nie wpadłam na ten post 🙈

    OdpowiedzUsuń
  18. Twój wygięty kciuk mnie przeraża :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie używam tego typu kosmetyków, jeśli już to sięgam po korektor mineralny annabele minerals :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też swego czasu używałam korektorów mineralnych, ale jednak wróciłam do tradycji:)

      Usuń
  20. czadowe paznokcie zwłaszcza na pierwszym zdjęciu, ja rzadko sięgam po korektory bo nakładam je tylko na nieprzyjaciół.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje:) no ja tylko pod oczy, bo niestety cienie mam;)

      Usuń
  21. Ja sama na co dzień nie używam korektorow, bo nie potrzebuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nic tylko się cieszyć:) też chętnie bym nie używała:)

      Usuń
  22. Takie mieszane opinie czytałam o tym korektorze i sama nie wiem czy zaryzykować i sprawdzić jak u mnie będzie się spisywał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość chyba pozytywnych jest:) Ja wolałam sprawdzić na sobie:)

      Usuń
  23. Jakiś czas temu zrezygnowałam z kryjących korektorów, mimo naprawdę ciemnych sińców wokół oczu. Stawiam na lekkie, odbijające światło i efekty jest lepszy, zdecydowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie on mocno kryjący nie jest, ale jak porównać między nałożeniem, a nie nałożeniem to jednak różnica jest spora:) Zawsze na plus

      Usuń
  24. Przyznam, że ten jakoś wybitnie mnie nie kusi, choć lubię testować korektory pod oczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Aż muszę wypróbować, choć nie wiem czy u mnie byłby wskazany ze względu na suchość skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Seria FIT Me wydaje mi się naprawdę całkiem udana. Lubię i podkład i ten korektor :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Muszę przetestować z czystej ciekawości ten korektor.

    OdpowiedzUsuń
  28. Niestety moje cienie pod oczami są zupełnie nie do pokonania 😄

    OdpowiedzUsuń
  29. Miałam już kilka korektorów z Maybelline, ale tego jeszcze nie probowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja w ogóle mam straszny problem z korektorami, bo żaden mi nie pasuje. Tego jeszcze nie miałam, może akurat by się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Używam tego korektora od lat, nawet ja jeszcze nie był dostępny w Polsce i bardzo, bardzo go lubię. Ja mam odcień 10 i doskonale się u mnie sprawdza. Nie mam co prawda meeega ciemnych cieni pod oczami, ale jest co zakrywać :P

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie miałam okazji używać tego korektora i tak naprawdę produktów z tej kategorii znam naprawdę niewiele. Nie mam zbyt wielkich cieni pod oczami, więc korektorów używam sporadycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Mam podkład z tej serii. Po korektor chętnie bym sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Zastanawiam się jak sprawdziłby się u mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Muszę wypróbować jak już zużyje wszystkie co mam;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nawet nie wiedziałam,że jest taki korektor. Muszę go sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...