poniedziałek, 20 maja 2019

Kosmetyki koreańskie – co warto zabrać na wakacje?

Pogoda w końcu zaczyna się klarować i powoli wchodzimy w sezon wakacyjno-urlopowy:) A jak odpoczynek to milion mniej lub bardziej ważnych spraw do załatwienia i oczywiście pakowanie;) Ubrania i apteczka to temat rzeka. Kosmetyki właściwie też;) Dlatego dziś przygotowałam przegląd dosłownie garstki kosmetyków, które mogą być przydatne podczas wyjazdu. W tym odcinku kosmetyki koreańskie, a dokładnie pielęgnacja twarzy;)

Kosmetyki koreańskie – co warto zabrać na wakacje

Krem z filtrem


Ważny element azjatyckiej pielęgnacji. I choć mam pełną świadomość niekorzystnego wpływu promieniowania na zdrowie skóry, to przyznaję, że sama z siebie raczej nie zdecydowałabym się na krem z filtrem SPF 50. Filtry nie należą do mojej ulubionej kategorii kosmetyków i nie popadam w skrajność, jeśli chodzi o ich stosowanie. Choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że z promieniowaniem mamy do czynienia przez cały rok i przenika również przez okna, szyby samochodu etc;) Na krem z wysokim filtrem skusiłam się tylko dlatego, że miałam rozpocząć terapię przeciwbólową lekiem fotouczulającym. Leczenie ostatecznie odsunęłam w czasie. Ale skoro krem już do mnie trafił, postanowiłam go wypróbować;) Jak widzicie, jest to krem jednej z moich ulubionych marek, czyli Innisfree. Choć nie ukrywam, że myślałam o kremie Neogen, ale akurat był nieuchwytny;) Innifree ma szeroki wybór preparatów z filtrem i naprawdę zgłupiałam podczas typowania;) Ostatecznie padło na niebieską tubkę, czyli Innisfree Aqua Water Drop Sunscreen SPF50+PA++++.
Innisfree Aqua Water Drop Sunscreen SPF50+PA++++


Posiada on białą barwę, nieco dziwny „filtrowy” zapach oraz na szczęście dość lekką konsystencję. Bardzo zależało mi na tym, żeby krem nie bielił i ładnie łączył się z normalną dzienną pielęgnacją, nie obciążając skóry. Podeszłam do niego z niechęcią, ale muszę przyznać, że nie nadwyrężył moich nerwów. Wszystko jest z nim w porządku. Nie pozostawia po sobie kleistej warstwy, nie bieli i nie łuszczy się. Wchłania się bardzo sprawnie. Możliwe, że w okolicach jesieni pojawi się jakieś szersze podsumowanie albo porównanie z innym filtrem. Na razie jestem na tak.

Mini kremy do twarzy



Na krótsze wyjazdy w miarę możliwości lubię zabierać miniatury kosmetyków, ale nie zawsze decyduję się to zrobić… Jeśli zupełnie nie znam kosmetyku to niekiedy wolę zabrać pełnowymiarowe opakowanie aktualnie używanego kremu albo przełożyć odpowiednią porcję do mniejszego pojemniczka. Najlepszym rozwiązaniem jest, więc zabranie miniatur kosmetyków, których mieliśmy okazję używać już wcześniej:) Tak jak np. w moim przypadku były to kremy Tonymoly z serii The Chok Chok Green Tea;) Miałam je już kiedyś i także w formacie mini. Kiedy więc zobaczyłam na Jolse Tonymoly The Chok Chok Green Tea Trial Kit, wiedziałam, że to świetna opcja na krótkie wypady albo na wypróbowanie jeśli ktoś akurat tej serii nie znał:) Zestaw zawiera 3 mini kremy (każdy po 10ml) w 3 różnych konsystencjach. Od najlżejszego – Gel Cream, Watery Cream i Intense Cream. Możemy sobie tak dopasować stosowanie, żeby mieć inny krem na dzień i inny na noc;) Najbardziej uniwersalną formułą jest Watery Cream. Ale cała seria jest całkiem przyjemna. A jak wiemy z marką Tonymoly bywa różnie:)

Płatki pod oczy


Merbliss Wedding Tear Eye Patch

Mam wrażenie, że szczególnie doceniamy je właśnie latem, ponieważ przyjemnie chłodzą i koją okolice oczu po całym dniu lub przed wieczornym wyjściem:) Na wyjazd nieco lepszym wyborem mogłyby być płatki pakowane pojedynczo, ale nie trafiłam jeszcze na takie, które byłyby godne uwagi. A poza tym te w opakowaniach zbiorczych też są dość poręczne. Trzeba tylko pamiętać by dokładnie zakręcić;) 
Merbliss Wedding Tear Eye Patch opinie
Tym razem z lekką dozą nieśmiałości zdecydowałam się na produkt nieznanej mi marki, czyli Merbliss Wedding Tear Eye Patch. Płatki posiadają urocze różowe opakowanie z rzęskami;) Wewnątrz mamy 30 par płatków, czyli ilość wystarczającą na miesiąc. Nie dopatrzyłam się oznaczenia PAO, więc prawdopodobnie nie goni nas czas;) Płatki mają różową barwę, a zapach bardzo przypomina mi ten z płatków Secret Key, czyli jak dla mnie mają taką morską nutkę. Ale w odróżnieniu od nich, ładnie trzymają się twarzy i nie zjeżdżają;) Płatki zapewniają relaks i przyjemnie koją skórę pod oczami dodając jej witalności i uzupełniając standardową pielęgnację.

Balsam do ust


Laneige Lip Glowy Balm opinie

Czy to zima czy lato, nie ma dla mnie życia bez balsamu do ust. Jeśli zapomniałabym ze sobą zabrać na wyjazd to na pewno musiałabym kupić na miejscu:) Do jednych z moich balsamowych odkryć jeszcze ubiegłego roku należy Laneige Lip Glowy Balmpełna recenzja. Świetny balsam do ust, który według mnie śmiało może równać się z maską całonocną Laneige, a przy tym jest wygodniejszy w stosowaniu. Wersja gruszkowa również mnie nie zawiodła:) Choć jeśli chodzi o zapachy balsamów do ust Laneige to wszystkie są delikatne:)



Znacie coś z tych kosmetyków?;)

41 komentarzy:

  1. Takie mini kremy do twarzy są super.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zdecydowanie o letniej porze roku zwracam uwagę na stosowanie filtrów;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, bo to ważne:) Ja niestety nie lubię filtrów, ale powoli będzie trzeba się z nimi zaprzyjaźnić na dłużej;)

      Usuń
  3. Ten balsam do ust bym wypróbowała w końcu :P a filtry na urlop też mam w tym roku z Azji, do twarzy japoński a do ciała koreański.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mini kremu wyglądają uroczo 😃

    OdpowiedzUsuń
  5. dobry krem z filtrem i coś łagodzącego to podstawa na wakacjach i nie tylko, zawsze gdy nasza skóra jest eksponowana na słońcu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda:) Choć ja nie zawsze jestem przykładna por tym względem😅

      Usuń
  6. Krem z filtrem to obowiazkowy kosmetyk, który powinniśmy zabrać na wakacje, by ochronić naszą skórę przed szkodliwymi czynnikami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Balsam do ust zabieram zawsze ze sobą! Wszędzie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jeszcze wspomniałabym o filtrze do włosów D:

    OdpowiedzUsuń
  9. Krem z filtrem to podstawa. Stosuję je przez cały rok, ale teraz oczywiście znacznie wyższy faktor :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sprawdziłabym z ciekawości:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Watery Cream polecam, świetne! Ale dizęki Tobie znowu wiem że sa inne wersje ;D te balsamy do ust pamiętam zwłaszcza że one sa 'smakowe' znaczy owocowe ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano są:)

      Ogólnie wszystkie wersje balsamów Laneige mają delikatne zapaszki:)

      Usuń
  12. Tych produktów nie miałam okazji używać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie spotkałam się jeszcze z tymi płatkami pod oczy a zdecydowanie widzę je w swojej kosmetyczce.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam koreańskie kosmetyki :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Krem z filtrem, który nie bieli jest jak skarb :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest. Bielenie jest strasznie irytujące...

      Usuń
  16. Te płatki pod oczy brzmią zachęcająco! Muszę się za jakimiś rozejrzeć, lubię taką formę pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też:) W koreańskich płatkach fajne jest to, że jest za zwyczaj 30 par w opakowaniu:)

      Usuń
  17. Te płatki pod oczy muszę koniecznie mieć!

    OdpowiedzUsuń
  18. ależ te płatki ślicznie wyglądają, brałabym je nie tylko na wakacyjny wyjazd :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam zamiar postawić właśnie na mini kosmetyki, a urlop już niedługo:). Te płatki pod oczy są ciekawe. I jak ładnie wyglądają. Balsamy do ust marki Laneige chciałabym w przyszłości wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  20. O ile nie zwykle nie jestem fanką balsamów do ust, tak ta gruszka.. :D ❤ Bardzo mi brakuje na rynku produktów o tym właśnie zapachu! No i płatki pod oczy bardzo za mną chodzą ostatnio :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja chętnie sobie wypróbuję te płatki pod oczy. Uwielbiam takie produkty.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak dla mnie balsam do ust jest prawdziwym niezbędnikiem na wakacjach :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ta seria z zielona herbatą by mnie zaciekawiła :) A po płatki chętnie bym sięgnęła bo lubię ten sposób pielęgnacji.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja kocham kosmetyki koreańskie, mam np świetny krem rozjasniajacy przebarwienia ❤️

    OdpowiedzUsuń
  25. Widzę, że koreańskie kosmetyki zyskują coraz większą popularność.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...