Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Full Mellow. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Full Mellow. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 19 października 2014

Full Mellow peeling do ust Candy Floss – słodka uczta dla naszych ust:)

Cześć Dziewczyny!

Jakiś czas temu na blogach można było zaobserwować istny wysyp produktów Full Mellow. Moja słaba silna wola sprawiła, że szybko poczyniłam drobne zamówienie. Wśród wybranych przeze mnie produktów znalazł się peeling do ust Candy Floss z linii Boogiesilver. Szczerze mówiąc nie miałam pojęcia któż to taki Boogiesilver, ponieważ bardzo rzadko oglądam vlogi. Zdecydowanie lepiej przyswajam słowo pisane;) Zajrzałam jednak na kanał tej osoby i muszę przyznać, że ma ona dar przekonywania. Ostatecznie skłoniła mnie do poczynienia zakupów w Full Mellow.


Opis Producenta
Dzięki słodkiemu zapachowi waty cukrowej zostaniesz przeniesiona do czasów dzieciństwa. Caster cukier oraz naturalny miód delikatnie wygładzi Twoje usta, a Olejek Jojoba sprawi, że staną się miękkie i nawilżone. Candy Floss ma słodki smak, a nadmiar produktu możesz po prostu zlizać z ust. 


Moja opinia

Opakowanie

To plastikowy słoiczek zawierający aż 30g produktu. Patrząc po peelingu do ust Pat&Rub, którego zostało mi jeszcze trochę po wielu miesiącach używania nie sądzę, że uda mi się zużyć ten peeling przed upływem daty ważności (12.2014). Chyba, ze… go zjem;)

Konsystencja i zapach

Konsystencja jest jakby lżejsza niż w przypadku wspomnianego przeze mnie peelingu Pat&Rub. Full Mellow jest drobniej zmielony, zdarza się, że troszkę produktu ucieknie mi do umywalki. Zapach jest bardzo przyjemny. Według mnie to bardziej guma balonowa (coś w rodzaju różowej Orbit dla dzieci) niż wata cukrowa.

Działanie

Peeling mieliście już okazję zobaczyć w moich ulubieńcach września. Produkt świetnie wygładza usta sprawiając, że stają się one miękkie i lekko nawilżone. Po takim peelingu wszelkie balsamy do ust działają intensywniej, a szminki prezentują się lepiej. Produkt jest jadalny, więc zadowoli każdego łasucha:) Smak peelingu jest słodki i przyjemny. Na uwagę zasługuje też naturalny i krótki skład bez zbędnych dodatków. Tutaj oczywiście niektórym zaświeci się lampka pt: sama mogę taki zrobić! Pewnie tak, ale ja akurat nie przepadam za produkcją własną;) Chyba nie mam do siebie aż tyle zaufania. Zdecydowanie wolę zaopatrzyć się w gotowy produkt. Peeling do ust nie należy też do kosmetyków niezbędnych. Można go wykonać przy użyciu cukru lub szczoteczki do zębów. Jednak według mnie nie będzie to już takie przyjemne. Peelingu używam średnio co 2-3 dni, a kiedy mam kaprys nawet codziennie;) Produkt nie podrażnia moich ust. 
Myślę, że Candy Floss zadowoli wszystkie gadżeciary, a w szczególności te które mają świra na punkcie pielęgnacji ust (tak, tak to ja). Wady to przede wszystkim dostępność i długi czas oczekiwania na wysyłkę.


Próbowałyście już Candy Floss?

Lubicie takie gadżety?

Czytaj dalej »