poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Nabla Dreamy paletka cieni do powiek z Twoich snów?

Paletka cieni do powiek Nabla Dreamy wizualnie wpadła mi w oko już podczas zapowiedzi jesienią ubiegłego roku. Nie brałam jednak pod uwagę zakupu, gdyż odcienie jakie zawiera wydały mi się niekoniecznie odpowiednie dla mnie i zbyt jaskrawe/różowiaste. To ostatnie jak się potem okazało było związane z tym, że zdjęcia na niektórych blogach były tak poprzerabiane jakby to była zupełnie inna paletka niż w rzeczywistości;) Oglądając potem zdjęcia z przeróżnych źródeł totalnie nie wiedziałam, które +/- miarodajnie oddają stan faktyczny?;) W końcu jednak zaczęłam szukać na YT i tam znalazłam dość wierne odwzorowanie kolorów, które pomogło mi podjąć decyzję. Ale to dopiero kilka miesięcy później, gdyż początkowo paletka wyprzedała się w ciągu 2 dni od premiery. Był na nią prawdziwy szał! Ja nie jestem aż takim typem łowcy, więc nie przejęłam się tym i odpuściłam zakup. Ale na początku marca poczułam zew natury i nagle zaświtało mi, że może jednak bym kupiła?;) Wahałam się jeszcze między pędzelkami Mbrush i oczywiście ktoś zdążył mi wyjąć paletkę z koszyka;) Miałam już klikać pędzelki, ale niespodziewanie paletka objawiła mi się w Mintishop i zostałam jej szczęśliwą posiadaczką;) Tak więc info. dla zainteresowanych paletką Nabla – warto monitorować sytuację w sklepach internetowych;) A czy ta walka się opłaciła?


zdjęcie przedstawiające opakowanie paletki cieni Nabla Dreamy

Nabla Dreamy czy warto o niej marzyć?



Paletka Nabla Dreamy opakowana została w czarną tekturową osłonkę zawierającą takie informacje jak skład poszczególnych cieni oraz PAO – w tym przypadku 18 miesięcy. Po jej zdjęciu naszym oczom ukazuje się przepiękne opakowanie w odcieniach czerni i złota, które przyozdobione zostało gwiezdnymi motywami. Prezentuje się magicznie i bardzo trafia w mój gust:) Cudo! Paletka jest porządnie wykonana, więc jej opakowanie nie powinno ulec zniszczeniu:) Chyba, że ktoś będzie nią rzucał;) Ja jednak o swoje rzeczy dbam:) Bardzo podoba mi się również rozmiar i kształt opakowania. Paletka nie jest długa, więc wygodnie leży w dłoni:) Została również zaopatrzona w całkiem niemałe lusterko. Zdecydowanie najładniejsza paletka jaką miałam w życiu:) 
zdjęcie przedstawiające odcienie paletki Nabla Dreamy

Paletka Nabla Dreamy jest moim trzecim produktem tej marki i muszę przyznać, że każdy z nich należy do grona moich niekwestionowanych ulubieńców. Mając już bardzo dobre doświadczenia z pomadką i cieniem pojedynczym, które gorąco polecam, nie miałam wątpliwości co do jakości paletki:) Choć słyszałam też, że niektóre cienie pojedyncze tej marki nie są tak dobre jak mój Absinthe. Nabla Dreamy zawiera 12 cieni o dość zróżnicowanej kolorystyce i wykończeniach – matowym, metalicznym i perłowym:) Cienie posiadają przyjemną konsystencję i gładko rozprowadzają się na powiece. Nie mają tendencji do nadmiernego osypywania się i są dobrze napigmentowane. Natomiast ze względu na to, że posiadam „tłuste powieki” cienie zawsze aplikuję po uprzednim zastosowaniu bazy (obecnie używam Smashbox). 
zdjęcie przedstawiające paletkę Nabla Dreamy

Immaculate – opalizująca biel ze złocistą poświatą. Świetnie nadaje się do rozświetlenia kącików oczu, a także strefy pod łukiem brwiowym.

Illusion – matowy, neutralny brąz. Taki klasyczny odcień. Zdarza mi się użyć go też trochę jako cień bazowy, choć dla niektórych może być zbyt ciemny żeby zastosować go w ten sposób;)

Vanitas – brzoskwiniowo-złoty duochrome. Taki radosny odcień:)

Delirium – przepiękny metaliczny, wielotonowy fiolet. Jest to jedyny cień, którego nie używałam, gdyż każdy twierdzi, że to jedyne słabe ogniwo palety i jest to ponoć cień trudny w aplikacji, ponieważ nie chce trzymać się powieki. Nie używałam bo nie chciałam się denerwować. Marzec był dla mnie wystarczająco męczący:P Także ten jeden cień na razie spisałam na straty.

Byzanthine – metaliczne złoto, jeden z moich ulubieńców. Zawsze zmaluję z nim coś fajnego:) Lubię też nałożyć na niego cień Saphyre z paletki Alchemist Kat von D.

Sistina – różany mat. Taki dziewczęcy odcień;)

Metal Cupid – metaliczny rdzawy brąz opalizujący na różowo. Również jeden z moich ulubionych:)

Inception – połyskujący zgaszony fiolet z liliowymi refleksami.

Senorita – koralowy mat. Początkowo sądziłam, że jego wykorzystanie u mnie będzie wątpliwe, a jednak bardzo dobrze sprawdza się jako dodatkowy, mocniejszy akcent i również stał się moim ulubieńcem:) Bardzo lubię go w połączeniu z Metal Cupid i Byzanthine lub Rose Gold.

Rose Gold – metaliczne różowe złoto. Bardzo je lubię:)

Lullaby – zgaszony fiołkowy mat z szarawym podtonem. Fajny do spokojniejszego makijażu.

Dogma – matowy ciemniejszy brąz. Brązy zawsze mile widziane:)
zdjęcie przedstawiające paletkę Nabla Dreamy

Paletkę mam od początku marca, więc pachnie jeszcze troszkę świeżością;) Jednak od razu wzięłam ją w obroty i muszę przyznać, że z miejsca skradła moje serce:) Zarówno pod kątem estetyki, jakości jak i kolorów, które okazały się być jednak bardzo moje:) Miałam lekkie wątpliwości czy każdy z cieni znajdzie u mnie zastosowanie, ale używam wszystkich prócz Delirium ze względu na to co napisałam powyżej:) Paletka towarzyszy mi teraz praktycznie codziennie, a do moich najulubieńszych odcieni należą – Rose Gold, Senorita, Metal Cupid i Byzanthine oraz Immaculate.  Użyte razem fajnie podkreślają moją cerę:) Zdjęć makijaży brak, ponieważ ciężko mi je uchwycić robiąc zdjęcie z rączki, a niestety nie mam czasu przez pół dnia próbować wykonać idealne selfie:D Swatchy też nie robiłam, ale jest ich w sieci pełno, zwłaszcza na Instagramie Nabla. Przed ewentualnym zakupem radziłabym obejrzeć dużo zdjęć dla porównania, ponieważ wiele jest niestety bardzo przejaskrawionych;) 
Paletka nadal jest rozchwytywana i trudno dostępna, ale warto obserwować w sklepach internetowych. Co jakiś czas na chwilę się pojawia i wtedy można przyatakować:) 
zdjęcie obrazujące Nabla Dreamy
Ja jestem z niej bardzo zadowolona!:) Od razu trafiła do moich ulubieńców i szczerze mówiąc Too Faced, Dior, Provoke, Urban Decay, The Balm i wszystko inne może się przy niej schować:) Jak najbardziej jest warta swojej ceny (159zł). A już niebawem nowa paletka cieni Nabla Soul Blooming, którą można podejrzeć na Instagramie marki Nabla.


Znacie paletkę Nabla Dreamy? Uległyście jej urokowi tak samo jak ja?

66 komentarzy:

  1. chyba bym się polubiła z tą paletką,. kolory bardzo ładne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno byś się polubiła, na żywo robi wrażenie:)

      Usuń
  2. A mnie się w paletce podoba tylko opakowanie ;). Szał na nią mnie jakoś ominął ale to chyba dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla portfela na pewno:D Ja jestem zadowolona z całokształtu na szczęście bo inaczej bym się wkurzyła na ten zakup:D

      Usuń
  3. Jaką ty masz fantastyczną tę toaletkę! I jaki porządeczek <3
    A paletkę bardzo bym chciała mieć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz w środku mam ciut inaczej bo przybyło trochę produktów:D
      Paletka jest (jak dla mnie) super:)

      Usuń
  4. jest absolutnie przepiękna zachwycająca! fantastyczne kolory cieni

    OdpowiedzUsuń
  5. Też jestem z niej zadowolona i już myślę, jaka będzie ta nowa w kwiatki :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna paletka i zdecydowanie moje kolory!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolory piękne, ale opakowanie równie ładne:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mamo idealnie dobrane, moje kolorki, chciałabym taką!

    OdpowiedzUsuń
  9. Paletka jest naprawdę bardzo ładna :) Ja cieni używam od święta, więc u mnie tylko by się zmarnowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze mną i cieniami też bywało różnie bo wcale nie czułam konieczności używania, ale odmieniło mi się odkąd ją mam. Trafił swój na swego:D

      Usuń
  10. Ja mam już od dawna w planach ja nabyć :D wciąż walczę! Hahah, ale serio taką ma boską pigmentację ? zaskoczyłaś mnie porównaniami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie o wiele lepsza niż np. przereklamowane Naked:)

      Usuń
  11. fantastyczne kolory :) może kiedyś się na nią skuszę.. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczna, szkoda tylko że nie zrobiłaś swatchy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle tego jest w sieci, że szkoda brudzić palce;) Ale może uzupełnię w wolnej chwili.

      Usuń
  13. Ja się wcale nie dziwię, że się nią zachwycasz, jest cudna! Przez chwilę też na nią polowałam, ale sobie póki co odpuscilam na chwilę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. piękne kolorki, bajeczne opakowanie, z przyjemnością przygarnęłabym paletkę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Brokaty wyglądają przepięknie - coś dla mnie. A samo opakowanie mega czaruje.

    OdpowiedzUsuń
  16. Po raz pierwszy o niej słyszę, cienie ma naprawdę piękne :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubie cienie Nabla a paletki nadal nie udalo mi sie kupic :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Wizualnie opakowanie jest niesamowite a w środku to juz pełen kosmos:)))

    OdpowiedzUsuń
  19. warto o niej marzyć :) świetna paleta!
    a teraz Nabla ma wydać jakąś inną, jestem jej strasznie ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem ciekawa co w środku bo na razie ukrywają:D

      Usuń
  20. O tej paletce rzeczywiście marzą wszyscy;) i teraz już pewnie mają prawie wszyscy:). I obiektywnie jest piękna:). Ja osobiście wolę jaśniejsze labo chłodniejsze odcienie, więc jeśli marka będzie miała coś w pastelowych odcieniach to będę bardzo chętna:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie, może ta najnowsza Nabla Soul Blooming taka będzie? Na razie nie zdradzili wnętrza na insta:D

      Usuń
    2. A wszyscy raczej nie mają bo ciężko z dostępnością, oj ciężko:D

      Usuń
  21. Jak ja uwielbiam paletki!! A ta jest prześliczna :) naprawdę moje kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  22. tak sobie myślę, że korzystałabym chyba z 3-4 cieni.

    OdpowiedzUsuń
  23. Gdybym tylko częściej używała cieni... Niemniej jest przepiękna i przyciąga uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie ulegnę i nie uległam jej czarowi ;D ładny ma tylko wierzch, zresztą wiesz co myśle ;D

    OdpowiedzUsuń
  25. przepiękna paletka, zarówno pod katem designu jak i kolorków cieni :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. No bardzo ładna paletka, i estetycznie mi się podoba i kolorki w paletce są naprawdę ciekawe!:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kolory ładne, jednak ja zadko używam cieni.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ta paletka jest prześliczna! Samej mi się marzy:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Słyszałam o tej palecie,jest prześliczna,ale dla mnie za droga. Wolę dzieciom coś kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Planuję ją kupić :) moja zoeva naturally yours na wykończeniu :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Aaa jest genialna! I z zewnątrz i w wewnątrz swietnie wyglada ❤️

    OdpowiedzUsuń
  32. Jedna z piękniejszy palet jakie ostatnio pojawiły się na rynku :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ta paleta ma trochę podobnych cieni do mojej palety z Too Faced, ale z tego co piszesz, byłabym z Nabli milion razy bardziej zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Brzmi naprawdę bardzo ciekawie. Muszę koniecznie spróbować. Kolorki boskie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...