Do marki Cosrx zawsze podchodziłam raczej
ostrożnie i z dystansem, gdyż wiele ich produktów ukierunkowanych jest na
zwalczanie różnego typu niedoskonałości. Co za tym idzie, część z nich wydaje mi
się niekoniecznie odpowiednia na co dzień dla mojej mieszanej, ale wrażliwej jednak
cery;) Miałam zresztą do czynienia z
jednym z ich kremów i niekoniecznie zyskał moje uznanie, ponieważ wolę kremy
nadające się do codziennego używania. W asortymencie tej marki są jednak produkty,
które mnie zainteresowały, a należy do nich chociażby Cosrx BHA Blackhead Power Liquid. Kosmetyk ten cieszy się dobrymi
opiniami na blogach i również na Jolse
posiada znacznik Recommended, na który ja zwykłam zwracać uwagę podczas wyboru
kosmetyków;) Wychodzę bowiem z założenia, że klient prawdę Ci powie:D A jeśli
chodzi o Blackhead to kojarzy mi się z Riverdale;)
Cosrx BHA Blackhead Power Liquid
Jest to płyn przeciw
zaskórnikom i niedoskonałościom, który w swoim składzie posiada 4% BHA, czyli
beta-hydroksykwasu. Polecany jest on głównie przy cerach tłustych i mieszanych,
ale może być stosowany również u osób posiadających cerę suchą z
niedoskonałościami, ponieważ nie powoduje przesuszenia. Skład płynu jest
prosty, a oprócz BHA znajdziemy w nim również ekstrakt z wierzby białej i kwas hialuronowy.
Kosmetyk zapakowany został
w tekturowe opakowanie, które właściwie od razu wyrzuciłam. Wewnątrz znajdziemy
zgrabną 100ml butelkę z mlecznego plastiku, która prezentuje się dość surowo,
ale elegancko;) Przywodzi na myśl kosmetyki apteczne. Butelka zawiera pomkę
wyposażoną w naprawdę niewielki otwór, więc możemy dozować produkt wyjątkowo
precyzyjnie i oszczędnie. Dodam zresztą, że jest on niebywale wydajny, a
naprawdę rzadko używam tego słowa:) PAO wynosi 12 miesięcy.
Kosmetyk jest według mnie
bezzapachowy. Chyba, że mocno się wczujemy – wtedy mamy szansę wyczuć subtelnie
alkoholową woń przez ułamek sekundy;) Jego konsystencja jest lejąca i lekka. Produkt
zaleca się wylewać na wacik, a następnie przecierać nim twarz lub rozprowadzić
bezpośrednio palcami. Ja jestem wacikowa, ale akurat w tym przypadku przewrotnie zdarza mi się nakładać
też palcami. Zwłaszcza jeśli chcę użyć miejscowo. Produkt aplikuję najczęściej po
zastosowaniu toniku, ale można też np. na lekką esencję lub serum. Jeśli Wasza skóra nie należy do typowo problematycznych, a
jedynie raz na jakiś czas tworzą się drobne zaskórniki lub niedoskonałości to
wystarczy stosować go miejscowo. Szczerze mówiąc, mi dermatolog powiedział, że
moja cera ani nie jest zanieczyszczona ani nie posiada zaskórników;) Ale jak na
moje oko drobne zaskórniki pojawiają mi się na nosie. Do tego raz na jakiś czas potrafią zawitać do mnie drobne niedoskonałości. Drobne pod warunkiem, że nie zdecyduję
się ich wyciskać lub rozdrapywać (do czego mam skłonności) bo wtedy zaczyna
się zabawa i pomagają mi już jedynie preparaty na receptę;)
Jest to produkt, którego nie stosuje się
codziennie, a najlepiej najpierw raz w tygodniu, a potem 2-3 razy w tygodniu
zależnie od potrzeb i reakcji skóry. Co za tym idzie mimo kilkutygodniowego używania opinię określiłabym na razie jako pierwsze wrażenie, gdyż z końcowym
trzeba poczekać do całkowitego zużycia. A w przypadku tak dużej wydajności i
braku konieczności stosowania na całą twarz może to trochę zająć;) Choć przyznaję, że ja akurat od razu zaczęłam stosować 3 razy w tygodniu;) Teraz jednak zamierzam sobie zrobić od niego przerwę na okres letni. Jak dotąd udało
mi się zauważyć, że płyn wspomaga usuwanie niedoskonałości, ładnie oczyszcza
skórę, dobrze dogaduje się z innymi produktami np. jako jeden z elementów
pielęgnacji wieloetapowej, jest niebywale wydajny (a wiecie jakim jestem
papraczem), nie wysusza, nie podrażnia i nie powoduje zaczerwienienia skóry, a
wręcz daje poczucie nawilżenia i ukojenia, nie działa agresywnie, szybko się
wchłania choć przez chwilę może się trochę lepić. Mam nadzieję, że po
skończonej buteleczce zauważę efekt wow;) Póki co Cosrx BHA Blackhead Power Liquid robi na mnie dobre wrażenie:)
Znacie
kosmetyki Cosrx? Polecacie jakieś konkretne?
Moja skora nie ma problemów z niedoskonalosciami ale takie produkty z kwasami fajnie niweluja przebarwienia do których niestety mam skłonność.
OdpowiedzUsuńMoja też niby nie, a jednak się przydaje.
UsuńU mnie raczej byłby zbędny ;)
OdpowiedzUsuńKwasy posiadają wiele właściwości, więc tak naprawdę prawie każdy może skorzystać na ich stosowaniu;)
UsuńJa mam niestety mocno rozszerzone pory, w których ciągle coś zalega mimo wieloetapowego oczyszczania i wszelakich maseczek. Ten płyn oczyścił pory jak jeszcze nic :) A do tego naprawdę fajnie nawilża. Widzę to po nosie, z którego cały czas schodziła mi skóra.
OdpowiedzUsuńDobrze, że są u Ciebie tak świetne rezultaty:)
UsuńMnie by się nie przydał, ale R. mógłby być zadowolony ;)
OdpowiedzUsuń
UsuńKwasy są pomocne praktycznie przy każdym typie cery. Jedynie kwestia odpowiedniego stosowania.U mnie też nie ma wielkich niedoskonałości;)
A to wiem akurat, że to pomaga na różne rzeczy, stosowałam chyba swojego czasu coś Norel ;) Ja niedoskonałości teraz nie mam teraz wcale, za to ciągle walczę z naczyniami, wszystko w sumie zeszło na drugi plan :/
UsuńAno miałaś kiedyś te z kwasem migdałowym. Ja migdałowy lubię, ale nie w każdym produkcie bo po niektórych potrafi mnie wysyfić, a nie jestem za bardzo skłonna do poświęceń i przeczekiwania gorszych chwil:D U mnie jest ok pod warunkiem, że nie wezmę się za drapanie bo nawet jak drobnostkę drapnę to zaczyna się jazda:D Naczynka mam popękane na nosie już od czasów nastoletnich. Myślałam o laserze, ale w tamtym roku dermatolog pow. że to małe i on by jeszcze tego nie ruszał hmm... Może nie chciał zarobić:D
UsuńA z Twoimi co?
Ja to ostatnio mam ten rumień taki na policzkach :/
UsuńA to chyba od tej choroby?:/
UsuńNo :/ już miesiąc biorę leki, to może coś zacznie schodzić w końcu...
UsuńNo niefajnie, ale ważne, że są odpowiednie leki bo jak rozumiem wyniki ze szpitala w końcu rozwiały wątpliwości?
UsuńTak, w końcu tak ;) przynajmniej tyle :)
UsuńNo widzisz, jest postęp :D Szkoda, że tak późno, ale cóż Polska:]
UsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie... u Ciebie zawsze dowiem się czegoś nowego!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Cieszę się:)
UsuńCiekawy,jeszcze nie używałam kosmetyków tej firmy ☺
OdpowiedzUsuńJa miałam w zasadzie tylko 2:)
UsuńBardzo ciekawy produkt przy moim zapominalstwie musialabym sobie zapisywac kiedy go uzywac hihihi, ale fajny :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie tego nie lubię w produktach, których nie używa się codziennie:D Bo tak człowiek używa automatycznie, a w przeciwnym razie trzeba pamiętać ;)
UsuńMarki nie znam, ale ten kosmetyk zacnie się prezentuje. Zwłaszcza dla posiadaczek tłustej cery, czyli mnie :-)
OdpowiedzUsuńNo tak, przy tłustej powinien być najlepszy :)
UsuńMam kilka kosmetyków Cosrx w zapasach, w tym tonik z kwasem AHA/BHA ;). Bardzo podoba mi się design ich opakowań, co do samych produktów jeszcze nic nie mogę powiedzieć :P.
OdpowiedzUsuńMnie się wcześniej nie podobał, ale w sumie się wyróżnia.
UsuńJa tylko to i jeden krem;)
Ja bym go bardziej stosowała miejscowo, gdy coś się pojawi :). Ogólnie marki zupełnie nie znam i trochę mnie zaciekawiłaś :P
OdpowiedzUsuńNo ja najczęściej po prostu na nos:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUżywam peelingu, więc nie mam problemów z zaskórnikami. Na pewno taki płyn wzmocniłby dobry efekt gładkiej skóry:).
OdpowiedzUsuńPłyn troszkę na innej zasadzie działa, więc jest fajnym uzupełnieniem :)
UsuńU mnie chyba też najlepsze zastosowanie miałby miejscowo :) A raz w miesiącu miałby wręcz pole do popisu na moim czole :D
OdpowiedzUsuńHahah;)
UsuńMam na niego wielką chrapkę :)
OdpowiedzUsuńChyba najpopularniejszy produkt tej marki;)
UsuńNie mam pojęcia co to jest beta-hydroksykwas, ale samo słówko 'kwas' już mnie przeraża :D
OdpowiedzUsuńChoć opis brzmi świetnie. Fajnie, że jest delikatny, pomimo tego 'kwasu' :)
Heheh no kwas może brzmieć dość przerażająco, ale ten jest naprawdę lekki :D
UsuńDomyślam się, że bazuje na kwasie salicylowym. Niestety mam skłonność do zaskórników i mało co na nie działa.
OdpowiedzUsuńNo niestety nie jest łatwo z zaskórnikami. Nawet tymi drobnymi.
UsuńZnam markę ale nigdy bliżej jej się nie przyglądałam. Zdecydowanie muszę wypróbować produkt bo bardzo mnie zaciekawiło jego działanie
OdpowiedzUsuńPrzydatny bywa;)
UsuńW Riverdale był blackhood ;D :D chyba , coś na mój nos! choć z początku jak zobaczyłam,że to 100 ml / g tam jest to se pomyślałam 'dla Eweliny na 3 dni' dobrze, że wydajne ;D
OdpowiedzUsuńI tak mi się z tym kojarzy :D
UsuńNo też tak myślałam, a tu o dziwo jedna z najbardziej wydajnych rzeczy od dawna;D
Firmy nie znam, ale lubię produkty bezzapachowe. Tym bardziej jeśl działają :D Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa też! Zdecydowanie lepiej bezzapachowy niż np o mocnym zapachu;)
UsuńMam w szafie bodajże tego samego ! Tylko czekam z jego użyciem do jesieni teraz trochę się boje :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie mam problemów z niedoskonałościami Natomiast pod Jakie produkty bardzo często sięgam przed okresem bo wtedy lubi mi coś wyjść. Też mam tendencja do grzebania sobie w twarzy i rozdrapywania tego co nie powinna po czym później jest właśnie masakra szczególności w okolicy brody :D Wiem że nie powinnam ale moje rączki same się skłaniają ku temu albo coś wycisnąć jeśli się pojawi ��
OdpowiedzUsuńMam cerę problematyczną, więc pewnie byśmy się zaprzyjaźnili. Jeszcze nie słyszałam o tym produkcie, cieszę się, że trafiłam na Twoją recenzję :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci w sekrecie, że mi jakoś przeszło z azjatykami, coraz bardziej skłaniam się ku 100% naturalnym kosmetykom :)
OdpowiedzUsuńU mnie raczej by sie marnowal, bo u mnie problemem sa naczynka wiec caaalkiem inny kierunek :)
OdpowiedzUsuńO, może i na mojej mieszanej cerze by tak samo fajnie zadziałał :) ciekawy jest
OdpowiedzUsuńProdukt na pewno ciekawy, ja niestety też lubię rozdrapywać różne rzeczy, a potem walka o zniknięcie tego i maskowanie...
OdpowiedzUsuńHmmm jestem ciekawa jak sprawdziły się u mnie.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym produkcie i mega jestem ciekawa jak by sie sprawdził u mnie !
OdpowiedzUsuńNie powiem żebym nie stosowałam kwasów na twarz 😂 lubię zwłaszcza z zimie robię kwasy ale tutaj dla mnie za małe stężenie 😁
OdpowiedzUsuńNo jest delikatny co ma swoje plusy i minusy:)
UsuńPani Ewelino mam pytanie .Czy ten Produkt jest zalecany tez dla nasztolatek? 13latek dokładniej.
UsuńMoim zdaniem jest na tyle delikatny, że nie powinien zaszkodzić. Ważne tylko żeby nie przesadzać z częstotliwością stosowania i zacząć np. od używania 1-2x w tygodniu wieczorem. No i najlepiej poczekać z tym do jesieni.
UsuńMoja buzia nie lubi kwasów więc to zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze ze nigdy o nim nie słyszałam!
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, ze nigdy o tym nie słyszałam!
OdpowiedzUsuńJa też wyglądam lepiej, raz gorzej. Strach patrzeć w lustro
OdpowiedzUsuńmam to samo z rozdrapywaniem, wyciskaniem itp :D a tylko gorzej to wygląda...
OdpowiedzUsuńBardzo mocno planuję go kupić, ale na jesień :)
OdpowiedzUsuń