Moje
włosy są niesforne i mają tendencję do uprzykrzania mi życia, więc lubię sięgać
po olejki, sera lub emulsje do włosów:) W kwietniu w moje ręce wpadła nowość
marki Isana – olejek do włosów kokosowy:) W ofercie tej marki własnej drogerii
Rossmann były już dwa inne olejki, a jako trzeci dołączył do nich niebieski
kokosik;) Jak się u mnie sprawdził? Czy warto kupić tani olejek z drogerii?
Isana Kokos Haaröl – kososowy olejek do włosów
Na
pewno nie będzie zaskoczeniem, że wizualnie zachęciła mnie do stosowania urocza
niebieska buteleczka i zapach kokosa. Choć muszę zaznaczyć, że ten nie zawsze
lubię;) Swoją drogą pisząc tą recenzję właśnie pożeram Raffaello;) Tak czy
inaczej miałam w zapasach parę tego typu produktów, a na łazienkowej półce
osiadł właśnie ten. Całkowicie poza kolejnością;)
Pomijając uroczą niebieską buteleczkę, z kwestii
technicznych warto dodać, że opakowanie posiada sprawną pompkę, która dozuje
niewielkie porcje produktu, więc nie musimy się martwić, że nie będzie w co
tego wetrzeć;) PAO wynosi 12 miesięcy, czyli też na spokojnie można zużyć do
końca. Pojemność wynosi 100ml. Wydajność jest dobra, gdyż po dwóch miesiącach jestem trochę poniżej etykiety;) Olejek kokosowy Isana ma przezroczystą barwę i
według mnie konsystencję silikonowego serum. Kosmetyk jest lekki, a zarazem nieco
treściwy, więc należy pilnować się z ilością, ponieważ nałożony zbyt hojnie z
pewnością obciąży nasze kudełki;) Aplikowany w rozsądnych ilościach bardzo
ładnie wnika we włosy i absolutnie ich nie obciąża. Ułatwia też rozczesywanie
włosów na mokro, bo jak już wiecie z 75 urodowych faktów o mnie – włosy zawsze czeszę gdy są jeszcze mokre. Poza
tym nigdy nie nakładam olejków do włosów na sucho bo to dla mnie zbyt duże prawdopodobieństwo
obciążenia moich cienkich włosów.
Zapach olejku jest słodki i kokosowy. W moim
odczuciu jest to przyjemny kokosik:) Dobra informacja dla nielubiących woni
kokosa jest taka, że kokosa czuć jedynie po wyciśnięciu i podczas
rozprowadzania na włosach;) Kokosowa nuta w ogóle nie utrzymuje się na włosach,
a przynajmniej ja nic nie czuję.
Skład olejku kokosowego Isany jest najkrótszy ze wszystkich trzech dostępnych wersji i prezentuje się tak: Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Cocos Nucifera Oil, Persea Gratissima Oil, Parfum. Moim zdaniem jak na kosmetyk w tej cenie (11,99zł cena regularna i 8,99zł promocyjna) wygląda to całkiem nieźle;) Choć oczywiście każdy musi sam ocenić co jest dla niego dopuszczalne, a co nie. Na początku mamy dwa silikony, zaraz potem olej kokosowy i olej z awokado, na szarym końcu substancje zapachowe. Jest to więc serum silikonowe z dodatkiem olejków pielęgnacyjnych. Dobrze więc sprawdza się przede wszystkim jako serum zabezpieczające końcówki włosów. Ja nadal jestem w trakcie zapuszczania włosów i nie podcinałam ich znowu już 7 miesięcy, więc taki produkt jest dla mnie pomocny;) Choć przyznam, że chętnie stosuję też na długości (tak od ucha w dół), ponieważ serum całkiem nieźle dyscyplinuje moje włosy i niekiedy nawet sprawia, że są bardziej proste;) Olejek ładnie je też wygładza, zmiękcza i lekko nabłyszcza. Nawet pomyślałam sobie – no popatrz… miałaś wcześniej taki drogi kosmetyk, tego typu, a ten za ułamek ceny też się sprawdza i do tego fajnie pachnie:) Olejek można oczywiście zastosować również przed myciem, ale przyznam, że ja często o tym zapominam;) Można się także pokusić o sprawdzenie go w roli produktu wykańczającego fryzurę, ale ja preferuję przede wszystkim na mokro, zaraz po myciu;) Może dlatego, że raczej ciężko mnie spotkać w wyszukanej fryzurze:D Oczywiście próbowałam też na moim kudłatym psie bo jak wiecie posiada on włosy, a nie sierść;) Psie kudełki całkiem nieźle się po nim rozczesują jeśli zastosuję zaraz po myciu, a sam pies ze względu na przyjemny zapach nie kręci nosem kiedy nałożę mu odrobinę;) Według mnie to fajny olejek zabezpieczający o krótkim składzie i ładnym zapachu:) Jestem z niego zadowolona.
Skład olejku kokosowego Isany jest najkrótszy ze wszystkich trzech dostępnych wersji i prezentuje się tak: Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Cocos Nucifera Oil, Persea Gratissima Oil, Parfum. Moim zdaniem jak na kosmetyk w tej cenie (11,99zł cena regularna i 8,99zł promocyjna) wygląda to całkiem nieźle;) Choć oczywiście każdy musi sam ocenić co jest dla niego dopuszczalne, a co nie. Na początku mamy dwa silikony, zaraz potem olej kokosowy i olej z awokado, na szarym końcu substancje zapachowe. Jest to więc serum silikonowe z dodatkiem olejków pielęgnacyjnych. Dobrze więc sprawdza się przede wszystkim jako serum zabezpieczające końcówki włosów. Ja nadal jestem w trakcie zapuszczania włosów i nie podcinałam ich znowu już 7 miesięcy, więc taki produkt jest dla mnie pomocny;) Choć przyznam, że chętnie stosuję też na długości (tak od ucha w dół), ponieważ serum całkiem nieźle dyscyplinuje moje włosy i niekiedy nawet sprawia, że są bardziej proste;) Olejek ładnie je też wygładza, zmiękcza i lekko nabłyszcza. Nawet pomyślałam sobie – no popatrz… miałaś wcześniej taki drogi kosmetyk, tego typu, a ten za ułamek ceny też się sprawdza i do tego fajnie pachnie:) Olejek można oczywiście zastosować również przed myciem, ale przyznam, że ja często o tym zapominam;) Można się także pokusić o sprawdzenie go w roli produktu wykańczającego fryzurę, ale ja preferuję przede wszystkim na mokro, zaraz po myciu;) Może dlatego, że raczej ciężko mnie spotkać w wyszukanej fryzurze:D Oczywiście próbowałam też na moim kudłatym psie bo jak wiecie posiada on włosy, a nie sierść;) Psie kudełki całkiem nieźle się po nim rozczesują jeśli zastosuję zaraz po myciu, a sam pies ze względu na przyjemny zapach nie kręci nosem kiedy nałożę mu odrobinę;) Według mnie to fajny olejek zabezpieczający o krótkim składzie i ładnym zapachu:) Jestem z niego zadowolona.
Znacie nowy olejek Isany?
Ja na razie używam olejku z Czarnuszki, ale kusisz mnie tym olejkiem z Isany i chyba on będzie następny 😊
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak się u Ciebie sprawdzi;)
UsuńBardzo się cieszę że tu zajrzałam bo szukam właśnie takiego fajnego olejkowego serum. A jak jeszcze pachnie kokosem to już na pewno go kupię 😉
OdpowiedzUsuńAno pachnie choć króciutko;)
UsuńTo dla mnie nowość, nie wiedziałam że mają w swojej ofercie olejki!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Bo w sumie najnowszy olejek Isany choć jest już dostępny jakiś czas:)
UsuńAch, a mnie informacja na temat tego, że zapach kokosa nie utrzymuje się na włosach zasmuciła ;( A już miałam lecieć do Rossmanna i kupować ten olejek :D
OdpowiedzUsuńNo ja nie czuję:D
Usuńolej kokosowy u mnie wywołuje puch i nieciekawą fryzurę, mam włosy wysokoporowate więc zazwyczaj go unikam.
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście mógłby się u Ciebie nie sprawdzić. Powiem Ci, że ja nie jestem pewna porowatości moich włosów bo posiadają cechy i niskoporów i wysokoporów. Chyba są po prostu średnioporowate;D
UsuńNa sobie na pewno nie przetestuje go ale na sesjach w celu po prostu lekkiego wygładzenia przecieram nim włosy ;p
OdpowiedzUsuńDla każdego inne zastosowanie:D
UsuńJaka szkoda, że zapach kokosa nie utrzymuje się dłużej.
OdpowiedzUsuńNo ja czuję go króciutko;)
Usuńlubię kosmetyki Isany ale kąpielowe, moje włosy nie lubią olejku kokosowego :-(
OdpowiedzUsuńNo niestety nie wszystkie lubią:)
UsuńJa nie przepadam za kokosowym zapachem, więc nie sięgam po takie kosmetyki :D Mam olej kokosowy i czasem dodaję sobie do masek DIY :)
OdpowiedzUsuńOn króciutko pachnie więc może by Cię nie zemdlił:D
UsuńCiekawi mnie ten olejek, jak skończę serum na końcówki Marion to na pewno się za nim rozejrzę, chociaż dla mnie to kolos :D
OdpowiedzUsuńNo duży się wydaje, a jednak zawsze jakoś się zużyje :D
Usuńnie widziałam jeszcze tego olejku ale wygląda bardzo ciekawie, z chęcią po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJakoś parę miesięcy jest dopiero dostępny:)
UsuńNo i proszę jak fajnie;). Jeśli nie obciąża włosów to super. Ja też wolę opcję - "bardziej wyprostowane włosy";).
OdpowiedzUsuńJa to lubię kręcone, ale kręcą mi się dziwnie, więc proste też lubię jeśli jakiś kosmetyk jest w stanie mi je ujarzmić :D
UsuńOstatnio się zastanawiałam nad nim, ale bałam się, że będzie obciążał włosy i będą tłuste po prostu.
OdpowiedzUsuńJak się za dużo nałoży to obciąży;)
UsuńMoim włosom niestety nie służy olej kokosowy.
OdpowiedzUsuńNo niestety olej kokosowy nie dla każdego:)
UsuńJa sama nie stosuję tego typu rzeczy, ale może dam cynk mamie ;) Fajnie, że się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńTo u mnie z kolei odwrotnie - mama takich produktów nie tknie;D
UsuńKocham kosmetyki do włosów Isany ale kokos akurat średnio moje włosy lubią.
OdpowiedzUsuńAno to jest składnik nie dla każdego:)
UsuńNiestety ale moje włosy nie lubią kokosa choć zapachowo jestem na tak ;D
OdpowiedzUsuńTwoje podejrzewam, że nic nie lubią hehe :D
UsuńCiekawy i tani, a moje włosy bardzo lubia kokos :)
OdpowiedzUsuńMoje okazuje się, że też choć pewna nie byłam;)
UsuńZ jednej strony kusi wyprobować, a z drugiej strony mam trochę mieszane uczucia względem marki ale to już wiesz :P
OdpowiedzUsuńTo jest tylko olejek kokosowy czy oprócz tego ma coś jeszcze w składzie?
OdpowiedzUsuńPodałam skład we wpisie;)
UsuńJuż wiele razy chciałam go kupić i nie mogę na niego trafić to już zaczyna być irytujące !!! :)
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że jest aż tak rozchwytywany:D
UsuńWizualnie mi się podoba, ma zapach kokosa a silikony na włosy z chęcią nakładam więc bierim go przy okazji kolejnych zakupów :)
OdpowiedzUsuńPachnie króciutko, ale działanie jest spoko:)
UsuńŁadnie wygląda, ale jakoś mnie nie korci, by go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńBywa i tak:)
UsuńZapach zdecydowanie na tak, ale moje kosmyki nie lubią kokosa
OdpowiedzUsuńNo niestety nie wszystkie włosy lubią olej kokosowy:)
UsuńSilikony na końcówki są dla mnie ok, zabezpieczają włosy :) Nie miałam tego kokosika, ale może kiedyś się skuszę jak zużyję to co mam :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy nie znoszą oleju kokosowego w żadnej postaciom razu stają się sztywne i napuszone :(
OdpowiedzUsuńz ooo właśnie takie serum z pompka mi się przyda!
OdpowiedzUsuńW ogóle Ci się nie dziwię, mi też od razu etykieta wpadła w oko i nawet przez wzgląd na nią samą bym sięgnęła po ten olejek ;)
OdpowiedzUsuńŁadna buteleczka :) ale ja wole zwykły i naturalny olejek z kokosa :) szczególnie jako maseczka na noc :)
OdpowiedzUsuńkupię go, gdy mój się skończy ;)
OdpowiedzUsuńHmmm nie miałam jeszcze niczego kokosowego w swojej pielęgnacji włosowej, ciekawe jakby zareagowaly moje loczki :)
OdpowiedzUsuńWszystko kocham co związane z kokosem!
OdpowiedzUsuńU mnie olejek sprawdził się na włosach niskoporowatych (mam naturalne kręcone włosy) olejek po nałożeniu na mokre włosy bardzo utrwalił mi skręt!! rewelacja!!
OdpowiedzUsuń