czwartek, 14 grudnia 2017

L’Occitane olejek pod prysznic migdał – kultowy produkt!

Cześć Dziewczyny!
Z wywodzącą się z Prowansji marką L’Occitane miałam już do czynienia kilkukrotnie:) Nie zawsze były to spotkania udane, ale też nie mogę powiedzieć żeby asortyment był mi zupełnie obojętny. Zwłaszcza, że co jakiś czas pojawiają się np. interesujące serie limitowane. Jest jednak taki produkt, którym kusili wszyscy. O którym nie usłyszałam jeszcze ani jednego negatywnego słowa (pomijając cenę;)). Tym produktem jest olejek pod prysznic L’Occitane Almond Shower Oil. To już kultowy kosmetyk tej marki! Nie byłabym więc sobą gdybym nie chciała się przekonać czy rzeczywiście jest wart zachodu:)


L’Occitane olejek pod prysznic migdał



L’Occitane olejek pod prysznic migdał występuje w paru wariantach: jako 500ml opakowanie z pompką, 250ml butelka oraz jako opakowanie do uzupełnienia. Ja byłam w posiadaniu wersji 250ml, która ma postać zgrabnej przezroczystej buteleczki z zamknięciem typu press. Butelka jest dobrej jakości i podczas użytkowania nic złego się z nią nie dzieje.

Pierwsze co mnie uderzyło w tym produkcie to zapach! Naturalny i obłędnie migdałowy! Często zdarza się, że olejki pod prysznic mimo jakiegoś konkretnego zapachu przypisanego przez producenta, pachną po prostu olejem. Takim niezbyt zachęcającym i wręcz mdłym. Te tańsze potrafią mieć na domiar złego tą słynną „rybią nutę”. Nie mówię, że wszystkie bo i zdarza się poczciwy olejek w dobrej cenie, ale na pewno niemal każdy zna taki produkt, którego zapach był daleki od oczekiwanego;) Olejek L’Occitane na szczęście nie płata takich figli. Pachnie naprawdę pięknie! Aż człowiek by chciał pluskać się bez końca. A przyznaję, że ja uwielbiam relaks pod prysznicem. W końcu jakby nie patrzeć Skorpion to znak wodny;) 
Migdałowy olejek L’Occitane posiada żółtą barwę oraz dość bogatą, oleistą konsystencję. Kosmetyk gładko rozprowadza się po wilgotnej skórze. Pod wpływem wody olejek zmienia się w aksamitną piankę. Produkt bardzo dobrze radzi sobie z oczyszczaniem skóry ciała, a jednocześnie nie narusza jej komfortu i nie wysusza. Wręcz przeciwnie, pozostawia skórę bardzo miękką, gładką i przyjemną w dotyku. Dodatkowo po kąpieli jeszcze przez jakiś czas na skórze pozostaje delikatny migdałowy zapach. To takie małe domowe SPA:) Z upodobaniem próbuję przeróżnych kosmetyków pod prysznic i jestem zadowolona, że miałam okazję na starcie z tą legendą:) Przyznam, że produkt mnie nie zawiódł. Jedyną wadą jest wysoka cena, ale raz na jakiś czas można sobie pozwolić na taki bardziej ekskluzywny produkt pod prysznic i chwilę przyjemności. Częstsze kupowanie mogłoby już być rozrzutnością;)


Znacie migdałowy olejek L’Occitane? A może polecacie inne produkty tej marki?

48 komentarzy:

  1. Nie znam go, ale kusi już sam jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Opóźniona jestem :D. Taki kultowy i powszechnie znany, a ja nie przypominam sobie, abym na niego gdzieś trafiła :D

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam ten olejek tak 2-3 lata temu. dobrze go wspominam i bardzo lubię loccitane

    OdpowiedzUsuń
  4. Rybim nutom zapachowym mówimy "nie" :D Fajnie, że Ci się sprawdził, zwłaszcza że tani nie był :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Kusisz okrutnie tym olejkiem :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też jestem tego zdania że raz na jakiś czas można sobie porządnie dogodzić :D zresztą takie umilacze to ja uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mm..brzmi intrygująco, spróbowałabym

    OdpowiedzUsuń
  8. Hit, a ja go jeszcze nie miałam. Muszę to zmienić koniecznie;) a tymczasem biorę się za piwoniowy żel z tej właśnie marki;). Czeka już na mnie i kusi;) Migała też z chęcią wypróbuję, ale to kiedyś w przyszłości;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w Twoim przypadku to aż dziwne:) Ciekawe czy ten piwoniowy fajny:)

      Usuń
  9. Mysle, ze mogłabym sie zakochać w zapachu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam! To jeden z tych olejków pod prysznic, po których nie czuję się jak zmoknięty pies :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Migdałowemu zapachowi ja podziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam okazji go używać, ale mnie kusi

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też za migdałowymi zapachami nie przepadam ;) Nie wiem, czy byśmy się przez to polubili :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nigdy nie używałam tego olejku, jednak słyszałam o nim i kusi, oj kusi... :D Jestem jednak sceptycznie do olejków nastawiona, boję się że się nie wchłonie do końca, a nie lubię później tego filmu który pozostawiają olejki :(

    dzięki za odwiedziny i również dodaję do obserwowanych ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. Najlepszy! Kocham za zapach i nawilżenie skóry!

    OdpowiedzUsuń
  16. kultowy produkt a go nie znam :P uwielbiam zapach migdały więc pewnie bym się rozpływała na zapachem olejku

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam kiedyś miniaturę, ale nie zachwycił mnie szczególnie :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Oo taak. Zapach ma obłędny. Często wracam do tego olejku. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ojjjj, zapach bardzo mój, a można pić?! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Z Loccitane znam tylko kremy do rąk. Zaciekawił mnie opis tego olejku, zapach na pewno przypadłby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Już mi się podoba! Bardzo lubię tego typu olejki,a o rybich nutach nie słyszałam ale będę uważać :d

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam straszliwego smaka na wszystko z tej migdałowej serii. A Ty wcale nie pomagasz :DD

    OdpowiedzUsuń
  23. Miałam od nich tylko krem do rąk i fajnie się sprawdzał 😊

    OdpowiedzUsuń
  24. Znam go, faktycznie fajny był, pozostawiał skórę miękką. Nie polecę innych produktów tej firmy, bo niewiele mają rzeczy godnych polecenia. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...