Cztery miesiące temu rozpoczęłam
kurację z odżywką Bodetko Lash. Wcześniej z odżywek znałam
jedynie Xlash – efekty były fenomenalne i naprawdę szybkie. A jak jest w przypadku
Bodetko Lash?
Opis producenta
Odżywkę Bodetko Lash dedykujemy
osobom pragnącym mieć długie i gęste rzęsy. Specjalnie opracowana formuła oraz
łatwość aplikacji sprawią, że odmieni się Twoje spojrzenie. Dzięki krystalicznie czystym składnikom osiągnęliśmy profesjonalne serum do
rzęs o odpowiedniej konsystencji. Bardzo wydajne opakowanie o pojemności 3ml w
połączeniu z wygodnym aplikatorem wystarcza na 6-8 miesięcy.
Skład (nowy): Aqua, Euphrasia
Officinailis Extract, Sodium Chloride, Trifluoromethyl
Dechloro Ethylprostenolamide, Alkohol Denat., Benzalkonium Chloride.
Moja opinia
Opakowanie
Odżywkę otrzymujemy w dość
eleganckim tekturowym opakowaniu. Do wyboru mamy dwie pojemności – 1,5ml (89zł) oraz
3ml (149zł). Moje opakowanie zawierało 3ml odżywki. Samo opakowanie również prezentuje
się przyjemnie dla oka i przypomina opakowania eyelinerów w płynie. Złota
nakrętka dość szybko oddzieliła mi się od reszty opakowania więc nie była
przymocowana należycie. Na szczęście mimo tego dalej można było wygodnie
korzystać.
Konsystencja
i zapach
Odżywka jest bezzapachowa, a jej
konsystencja płynna i bezbarwna.
Działanie
Jak już na wstępie wspominałam
miałam już kiedyś do czynienia z inną odżywką. Pierwsze efekty widziałam wtedy po ok. 2 tygodniach, a ostateczny efekt
po 6 tygodniach. Wyniki tej kuracji były na tyle spektakularne, że zaczepiali
mnie obcy ludzie. Wiele z nich myślało, że mam sztuczne rzęsy.
A
jak było w przypadku Bodetko Lash?
Na początku obawiałam się składu
odżywki przede wszystkim dlatego, że moje oczy są wrażliwe i podatne na
podrażnienia, mam też astygmatyzm. Jednak gdy zaproponowano mi przetestowanie
odżywki dostępna była już wersja z nowym, zmodyfikowanym składem. Obecnie
Bodetko Lash nie zawiera Bimatoprostu, ale zawiera jego pochodną pod nazwą Trifluoromethyl Dechloro Ethylprostenolamide
na czwartym miejscu w składzie. W poprzedniej wersji był zawarty Bimatoprost na
drugiej pozycji w składzie. Trzeba mieć jednak na uwadze, że pochodne
bimatoprostu również mogą (ale nie muszą) powodować szereg działań
niepożądanych takich jak np. przekrwienie spojówek i świąd. Opinie co do
działań niepożądanych są podzielone, ale sama czułam, że decydując się na
przetestowanie tego produktu mimo wszystko trochę ryzykuję i może być różnie. Przez
pierwszych kilka dni nakładałam odżywkę z niepokojem;) Na szczęście żadne
działania niepożądane u mnie nie wystąpiły. Nakładanie odżywki jest bardzo
proste, wystarczy ją zaaplikować jak najbliżej górnej linii rzęs. Należy to
robić przed snem i nie trzeba dodatkowo smarować dolnej linii rzęs. W kwestii
efektów muszę przyznać, że musiałam długo czekać. Bardzo długo nie widziałam
różnicy. Później efekt był minimalny. Na przełomie 3 i 4 miesiąca coś urosło,
ale efekt nadal nie jest tak spektakularny jak w przypadku poprzedniej odżywki.
Efekty wizualne przed i po - wybaczcie jakość zdjęć. Niestety lepszych nie udało mi się zrobić, podobnie jak identycznych ujęć. Ciężko robiło mi się zdjęcia "na ślepo" zwłaszcza z kartką pod okiem;) Dodatkowo mam jasne końcówki więc możliwe, że nie widać rzęs w całości.
Mi się efekt podoba :)
OdpowiedzUsuńChyba rzeczywiście wcześniejsza odżywka dawała lepsze efekty :) Ale przy tej też widać jakąś różnicę :)
OdpowiedzUsuńNo tego to akurat ocenić nie możesz bo nie było zdjęć po tamtej odżywce, ale tak dawała lepsze i szybsze efekty;)
UsuńDobre ;D
UsuńDobre ;D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńŹle ujęłam swoje słowa - napisałam o efektach do tego co sama napisałaś o pierwszej z nich - a że zdjęć nie ma z tej pierwszej odżywki zdążyłam zauważyć.
UsuńSpoczko, nic się nie stało przecież:)
Usuń:-) sprostować chciałam, w każdym bądź razie jestem na etapie szukania jakiejś odzywki do rzęs ale że mam embargo narazie na zakupy to nie mogę sobie teraz na nią pozwolić:-/ hehhe chyba że w totka wygram :-P
UsuńJak dla mnie efekt bardzo widoczny, sama miałam do czynienia z tą odżywką i byłam nią zachwycona :)
OdpowiedzUsuńEfekt jest, ale wiem, że mogłoby być lepiej;)
UsuńWow, ale rzęsy :)
OdpowiedzUsuńprzed czy po i tak masz piękne, długie rzęsy :)
OdpowiedzUsuńja póki co nie zastanawiałam się nad inną odżywką niż Long 4 lashes, a to tylko dlatego że widziałam efekty u kumpeli i było podobnie jak u Ciebie ;) teraz kupiłam w promocji za 40 zł i testuję ją i też już widzę efekty ;)
OdpowiedzUsuńMam ją w zapasie więc na pewno kiedyś wypróbuję i porównam sobie efekty;)
UsuńByłabym bardzo szczęśliwa jakby moje rzęsy wyglądały tak jak Twoje przed kuracją :))
OdpowiedzUsuńZłe nie były. To na pewno;) na pewno dłuższe niż większość znanych mi osób;)
Usuńale cudowne!
OdpowiedzUsuńWiesz, Twoje rzesy tak ladnie wygladaja juz na zdjeciu przed kuracja, wiec pewnie dlatego tez nie widzialas spektakuralnych efektow po Bodetko :) Inaczej moze by bylo, gdyby to byla Twoja pierwsza odzywka do rzes? ;)
OdpowiedzUsuńNie, to raczej nic by nie miało do rzeczy:D stosując pierwszą odżywkę byłam bardzo sceptycznie nastawiona, a efekty przerosły moje oczekiwania;)
UsuńAle fakt, generalnie moje rzęsy bez tuszu i tak wyglądają lepiej niż niejedne już umalowane tuszem (pod względem długości bo kolor to już oczywiście nie to;))
Fajnie zageściła Ci dolne rzęsy. Koncowy efekt mi sie podoba. Rzes jest wiecej, sa dluzsze. Czego chciec wiecej? :)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDłuższych!:D
UsuńPrzepiękne rzęsy! Zazdroszczę takiego efektu jak przed i po! :D
OdpowiedzUsuńJakiś efekt jest :)
OdpowiedzUsuńNo nie przesadzałabym, że jakiś. Efekt jest widoczny, ale po prostu nie tak spektakularny jak po odżywce, którą miałam kiedyś. Ale na wielu innych blogach widziałam gorsze efekty więc znowu jakoś mizerne nie jest:P
UsuńMnie po kuracji odżywką floslek też ludzie pytali czy mam sztuczne rzęsy, teraz kupiłam sobie kolejne opakowanie bo do dobrego szybko się przyzwyczajam. Tu efekt też jest super, rzęsy wyglądają pięknie, są długie i podkręcone
OdpowiedzUsuńNo podrosły :D Mam Bodetko i cierpliwie czeka na swoją kolejność :D bo jeszcze longa nie wykończyłam ;p ciekawe info, że nie ma już bimatoprostu a jego pochodną tym bardziej muszę wykończyć swojego longa i się zabrać za nie :D
OdpowiedzUsuńNo u mnie też już się kolejka zrobiła:)
UsuńNie no efekt jest! Widać spora różnicę. Swoją drogą swoje rzęsy bez wspomagaczy masz bardzo ładne!
OdpowiedzUsuńRzęsy są bardzo ładne, szkoda jednak że odżywka pozostawia jakiś niedosyt ;)
OdpowiedzUsuńPrzy tego typu produktach ważna jest systematyczność, którą jest mi ciężko w sobie wyrobić :P Ale super że odżywka działa, rzęsy fajnie się wydłużyły, chociaż już wcześniej można Ci było ich zazdrościć :D
OdpowiedzUsuńTak, trzeba używać systematycznie bo wtedy są najlepsze efekty:) dla mnie to nie problem bo trwa chwilkę :)
UsuńŚwietne efekty :) ja używałam long 4 lashes i było podobnie, ale po odstawieniu zaczęły się sypać :/
OdpowiedzUsuńhttp://madeleinye.blogspot.com/
No niestety rzęsy regularnie wypadają więc po odstawieniu prędzej czy pózniej efekt zniknie... Mi generalnie zawsze dużo rzęs wypada obojętnie czy używam odżywki czy nie. Codziennie coś tracę :D
UsuńJak dla mnie bomba ;)
OdpowiedzUsuńPiękne rzęsy :) Odżywka dość droga jednak - pozostaje wierna 4 long lashes :)
OdpowiedzUsuńTeż czeka u mnie w kolejce to long lashes;)
UsuńUwielbiam tą odżywkę ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze - jest wspaniale!
OdpowiedzUsuńSuper efekty.
OdpowiedzUsuńJa przeszłam przez 3 miesięczną kurację odżywką RevitaLash i również byłam bardzo zadowolona. W sumie jestem do teraz bo rzęsy są nadal długie :)
Pozdrawiam
Dobrze wiedzieć bo też będę jej próbować :)
Usuńale Ty masz rzęsy przed już extra wg mnie o.O
OdpowiedzUsuńNo króciutkich nie miałam bo wiele moich znajomych ma taką długość jak ja przed dopiero jak pomaluje tuszem ;) ale tak jak mówię po Xlashu były dłuższe:)
Usuńróżnica jest widoczna, ale przed również miałaś je dość długie ;)
OdpowiedzUsuńNo marniutkie nie były:)
UsuńWOW! Mega efekt - gratuluję :)
OdpowiedzUsuńefekt jest i to bardzo widoczny :-) miałam kiedyś Bodetko i dobrze go wspominam :-)
OdpowiedzUsuńoj mi też się podoba. Używałam tej odżywki Lbiotica Lash Serum za 50zł i nic :(
OdpowiedzUsuńSporo odżywek niestety po prostu nie działa. U mnie do tej pory efekty dawały tylko te droższe. A kiedyś miałam np z TBS i Mavala no i prawie nic ;)
Usuńjak dla mnie, Twoje rzęsy przed są już super, ja mogę o takich pomarzyć ;)
OdpowiedzUsuńKapitalny efekt! 3ml mają starczyć aż na 8 miesięcy?
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam odżywkę do rzęs z Clareny - delikatny efekt, i zero wypadania po odstawieniu.
Odżwyka z Shiseido daje delikatny efekt, na który trzeba poczekać miesiąc, ale rzęsy nie rosną jak oszalałe. Różnice widać po grubości i po tym, że bardziej błyszczą.
Teraz sięgnęłam po realash. Czekam na efekty.
No podobno 6-8 miesięcy i myślę, że to prawda bo np Xlash to mi na ponad rok wystarczył;) wszak po jakimś czasie nie trzeba stosować codziennie;) Tych wymienionych przez Ciebie akurat nie miałam, ale Realash czeka w zapasie:D
UsuńEfekt faktycznie widoczny :) Super ! Produktu nie znam ...
OdpowiedzUsuńPrzed kuracją miałaś super rzęsy, więc nie wiem w czym odżywka miała Ci pomóc. Widać tę małą różnicę, pozazdrościć Ci tylko, sama takie chcę mieć :)!
OdpowiedzUsuńNie no różnica nie jest aż taka mała zwłaszcza w kącikach. Jak to w czym miała pomóc?;) chyba oczywiście, że w tym żeby były dłuższe i mocniejsze;)
UsuńWedług mnie różnica jest spora :)
OdpowiedzUsuńEfekt widoczny jest, nawet mi się podoba takie wydłużenie rzęs :) Jednak cena, na chwile obecną, jest dla mnie zdecydowanie za wysoka...
OdpowiedzUsuńFakt niska nie jest, ale takie odżywki starczaja na wiele miesięcy więc dzieląc to przez czas stosowania nie wychodzi drogo. Jedynie kwestia taka, że odczuwalny jest ten jednorazowy większy wydatek. Ale tanie odżywki i tak nic nie dzialaja;)
UsuńJa tam używałam Long4Lashes i bylam bardzo zadowolona. I kupię wlaśnie ją na jakieś promocji. Nie kuszą mnie tak drobie odżywki jak Revitalash czy ta Bodetko.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją <3
OdpowiedzUsuńAle widać różnicę, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt:) ja nie mam serca do tego typu kosmetyków, zaczynam używac i po chwili się poddaję...
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to przed też miałaś piękne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńO odżywkach do rzęs naczytałam się tyle nieprzyjemnych rzeczy (przede wszystkim o Revitalash), że mając zupełnie przyzwoite własne rzęsy naprawdę nie chcę ryzykować, bo ryzyko dla mnie znacząco przewyższa korzyści. Jestem w stanie zrozumieć dziewczyny, które mają naprawdę bardzo kiepskie rzęsy i sam tusz nic im nie daje, ale popularność odżywek do rzęs jest dla mnie naprawdę zaskakująca, zresztą - jak wiele innych aspektów - idzie to moim zdaniem w złą stronę.
OdpowiedzUsuńWiadomo, pierwotne przeznaczenie odżywek - zwłaszcza Revitalash było zupełnie inne, a z czasem poszło bardziej w tą komercyjną stronę. Sama zdaję sobie sprawę, że to jest ryzyko bo działania niepożądane mogą wystąpić, ale osobiście takich nie zaobserwowałam i szczerze mówiąc nie zamierzam rezygnować z tego typu produktów. Innych oczywiście jakoś szczególnie nie namawiam, przedstawiam to jedynie na podstawie swoich doświadczeń. U każdego może to wyglądać inaczej i zgadza się bo też widziałam w sieci efekty działań niepożądanych. To już jest indywidualny wybór i nie da się ukryć ryzyko bo sama czułam, że może być różnie.
UsuńMoim zdaniem widać różnicę :) Fajnie, że się spisała :) Masz bardzo ładne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńDosyć sceptycznie podchodzę do takich produktów, chociaż widoczny.
OdpowiedzUsuńMiałam i byłam zadowolona z działania ;]
OdpowiedzUsuńBodetko to moja pierwsza odżywka do rzęs wiec nie mam porównania z innymi. U Ciebie efekt mi sie podoba jeszcze bardziej niż u mnie ;)
OdpowiedzUsuńNo takie miałam wrażenie, że u Ciebie efekt był jakby mniejszy
Usuńróżnica jest! i to fajna :D
OdpowiedzUsuńnie zywam tego typu odzywek,ale masz piekne rzesy nawet przed :)
OdpowiedzUsuńNie używam tego typu produktów :)
OdpowiedzUsuńPrzed już miałaś wspaniałe rzęsy :) Efekt widzę, ale jak na 4 m-ce moim zdaniem słabo. Jeśli dochodzą do tego obawy i codzienne smarowanko to chyba nie chciałoby mi się :) Też miałam obawy przed bimatoprostem, ale nic mi nie zrobił złego, testuję inne serum :) I skąd ja znam to celowanie aparatem na ślepo :D
OdpowiedzUsuńJa kiedyś słyszałam, że rzęsy powyżej pewnego limitu u danej osoby już nie urosną:D nakładanie to raczej nie problem, trwa sekundkę i wchodzi w zwyczaj ;)
UsuńNo najciężej było z tą kartką;))
Wiem, wiem, kwestia pamiętania i systematyczności. Chodziło mi raczej o to, że codziennie miałabym się bać jakiegoś składnika :)
UsuńSama miałam wątpliwości co do składnika... Ciekawość zwyciężyła, ale potraktowałam to jako ryzyko;) Niedługo zmierzę się z Revitalash;)
UsuńJa właśnie się trochę boję tych specyfików, po licznych filmikach z czerwonymi spojówkami, a nawet dziewczyny która trafiła przez takie serum, nie pamiętam czy konkretnie tej marki, do szpitala. I jakoś tak nie mam przekonania, w każdym razie to mega dobrze, że Ty nie miałaś takich przygód :) A efekt jest naprawdę faaaajny. :)
OdpowiedzUsuńnie ważne czy przed czy po i tak masz ładne rzęsy:)
OdpowiedzUsuńWidać dużą różnicę :) Ja bardzo polubiłam tą odżywkę, nie stosuje jej już od miesiąca a rzęski nadal są dłuższe :) Efekt jest długotrwały a nie chwilowy
OdpowiedzUsuńświetne opakowanie:) i efekt wart uwagi:)
OdpowiedzUsuńBodetko to jedna z lepszych odżywek :)
OdpowiedzUsuńMoże nie uczula jak te inne :)
OdpowiedzUsuńEfekt mi się podoba:) Ja właśnie zaczęłam odżywkę Christian Breton. Kupiłam w Douglas, bo jest w promocji teraz:) Mam nadzieję, ze zadziała na moje rzęsy:)
OdpowiedzUsuńEfekt WOW :)
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podobają Twoje dłonie Kochana :)
Nawet przed kuracją miałaś bardzo ładne rzęsy, ale jakiś efekt jest widoczny :) Ważne, że nie było żadnych skutków ubocznych, bo osobiście miałam różne doświadczenia z tego typu preparatami :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie spora różnica...super
OdpowiedzUsuńU mnie efekt był jeszcze bardziej widoczny, właśnie dlatego zamówiłam sobie kolejne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt :)
OdpowiedzUsuńwww.khatstyle.blogspot.com
Nie miałam tej odżywki, ale jej zakup gdzieś tam w dalszych planach mam :) Aktualnie używam odżywki z Murier, która spisuje się u mnie świetnie i nie narzekam na podrażnienia oczu, czego najbardziej się obawiałam. Nie używałam jej jednak zgodnie z zaleceniami producenta, więc ciężko mi ocenić jej pełną moc. Osiągnęłam za to efekt, jaki chciałam osiągnąć i jestem z tego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
naprawdę efekt jest wow!
OdpowiedzUsuńHeeej, ja tu widzę naprawdę fajny efekt! :)
OdpowiedzUsuńUżywałam BL przez ponad rok. W sumie półtora. Dzięki niej moje rzęsy zyskały totalnie nowe życie. Drugie opakowanie dobiło denka i przeszłam na L4L. Jestem ciekawa, czy efekt się utrzyma, czy to koniec moich wyhodowanych rzęs...
AA też mam zapasie, ciekawe czy zadziała;) różnica na pewno jest, nie powiem, że nie:) choć bywaly lepsze efekty ;)
UsuńNie wiem czy to odżywka czy z natury ale masz super rzęsy :)
OdpowiedzUsuń