czwartek, 5 listopada 2015

Caudalie maseczka oczyszczająca

Cześć Dziewczyny!

Jeszcze jesienią i zimą ubiegłego roku kiedy to miałam szał na markę Caudalie zdecydowałam się na zakup dwóch maseczek – oczyszczającej oraz nawilżającej. Miałam napisać o nich wcześniej. Zwłaszcza, że obie zużyłam już jakiś czas temu, ale niestety ciężko opisać każdy produkt warty uwagi na bieżąco;) Szkoda by było jednak o nich nie wspomnieć, ponieważ obie spisały się u mnie bardzo dobrze. Dziś biorę na tapetę Masque Purifiant czyli wersję oczyszczającą;)


Opis producenta

Maseczka oczyszczająca Caudalie na bazie dwóch glinek ma działanie oczyszczające i absorbujące. Nie wysusza skóry, oczyszcza i zamyka pory, regulując przy tym produkcję sebum. Przeznaczona przede wszystkim do skóry mieszanej i tłustej. Maseczka oczyszczająca może być stosowana miejscowo, zapobiegając niedoskonałościom skóry (krostki, wypryski). 

Nakładać 2 razy w tygodniu, na wilgotną skórę twarzy lub tylko na strefę T. Pozostawić na 10 minut, spłukać wodą. Można pozostawić na całą noc w wybranych miejscach, rano spłukać.


Skład:

- oczyszczające glinki  (kaolin i bentonit);

- cyprys, szałwia i lawenda o właściwościach ściągających;

- rumianek o działaniu łagodzącym;

- drzewo sandałowe o działaniu drenującym;

- cynk regulujący wydzielanie sebum;

- nasiona lnu zapobiegające tworzeniu się zaskórników.


Moja opinia

Opakowanie

Maseczkę otrzymujemy w kartonowym opakowaniu zawierającym podstawowe informacje oraz skład. Wewnątrz znajdziemy białą tubkę o pojemności 50ml. Zamykanie jest zakręcane, trochę wygodniejsze byłoby na klik, ale nie stanowiło to dla mnie szczególnego problemu. Zwłaszcza, że nie sięgałam po nią codziennie. Najważniejsze dla mnie było to, że jest w wygodnej tubce, a nie w saszetce. Maski w saszetkach niekiedy są bardzo dobre i przydatne np. na wyjazdach, ale w domu wolę sięgać po wygodne tubki. Dzięki takiemu opakowaniu zawsze pamiętam by sięgnąć po produkt odpowiednio często;)  Saszetkę najczęściej otworzę i użyję raz, a o reszcie zawartości zdarza mi się zapomnieć i po jakimś czasie produkt nie nadaje się już do użycia. Na zużycie maski Caudalie mamy 9 miesięcy od momentu otwarcia. Z tego co pamiętam mnie wystarczyła właśnie na około 9 miesięcy:)


Konsystencja i zapach

Maska ma kremową, ale nieco zwartą konsystencję. Przez otwór wydobywa się dość cienkim wężykiem;) Zapach jest lekko ziołowy, nie jest na pewno oszałamiająco piękny, ale łagodny i nie drażnił nawet takiego wrażliwca jak ja. Jest on specyficzny. Jeśli znacie inne produkty Caudalie to niektóre pachną podobnie choć każdy z nich odrobinę inaczej.


Działanie

Jestem posiadaczką cery mieszanej, ale moja skóra jest cienka i nieco wrażliwa. Nieraz zdarza mi się sięgać po glinki, ale najczęściej łączę je z jakimś olejkiem i nie trzymam na twarzy zbyt długo tak żeby nie dopuścić do podrażnienia czy przesuszenia. Oczyszczająca maska Caudalie została skomponowana na bazie glinki białej (kaolin) czyli najłagodniejszej z glinek oraz glinki bentonitowej, z którą miałam do czynienia po raz pierwszy sięgając właśnie po ten produkt. Nie każdy dobrze reaguje na poszczególne rodzaje glinek, ale w moim przypadku to połączenie zdecydowanie zdało egzamin. Producent zaleca nakładać maskę dwa razy w tygodniu na 10min. Ja najczęściej stosowałam ją zamiennie z maską nawilżającą. Jestem w gorącej wodzie kąpana więc zwykle by nie tracić czasu maskę nakładałam będąc pod prysznicem. W międzyczasie wykonywałam inne czynności typu mycie, peelingowanie, depilacja. Czasami trwało to tylko 5 min, ale mimo tego efekt był równie dobry. Zalecane jest nałożenie maski na wilgotną twarz. Przyznam, że często zapominałam o zwilżeniu twarzy, ale w żaden sposób nie wpłynęło to negatywnie na moją cerę. Trochę pewnie dopomogła para wodna spod prysznica;) Maskę nakładałam zawsze na całą twarz. Oczyszczenie jakie zapewniała było skuteczne, a zarazem bardzo łagodne dla mojej cery. Po zmyciu maseczki wyczuwalne było odświeżenie cery i zredukowanie widoczności porów. Twarz była matowa bez żadnej warstewki, ale jednocześnie aksamitnie miękka i gładka. Powiedziałabym nawet, że oprócz działania oczyszczającego również subtelnie nawilżona. Nigdy nie wystąpił u mnie po niej wysyp niedoskonałości, zaczerwienienie czy też podrażnienie skóry. Maseczka będzie dobrą propozycją dla osób, które chcą oczyścić swoją cerę w sposób łagodny. Bez obaw można jej używać nawet dwa razy w tygodniu, ponieważ nie wysusza skóry. Możliwe, że jeszcze do niej wrócę choć zapewne najpierw wypróbuję jeszcze inne wersje.



Znacie maseczki i markę Caudalie? Co polecacie?

64 komentarze:

  1. Nie znam tej firmy,ale póki co zostanę przy mojej masce dziegciowej od Babci Agafii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej marki ale widocznie warta jest by to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie. Miałam całkiem sporo produktów, nie tylko pielęgnacyjnych, ale i zapachy i ze wszystkiego byłam bardzo zadowolona:)

      Usuń
  3. Ciekawa...fajnie, że się sprawdza.Może kiedyś zaopatrzę się w nią;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja z caudalie lubię te sera (czy serum x2 ;)), które miałam, ale w tym momencie nie pamiętam, jak nazywają się te serie... A maseczka ciekawa, choć w sumie bardziej dla R niż dla mnie ;) Fajnie, że byłaś zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona jest łagodna więc nie powinna nikomu zaszkodzić, najwyżej dla grubej i bardzo tłustej skóry może być po prostu zbyt łagodna. Ja jeszcze miałam nawilżającą i też mega dobrze wspominam, w sumie jak każdy produkt tej marki poza żelem pod prysznic, który nie jest wart swej ceny;)

      Usuń
  5. Lubię produkty z tej firmy, wydają mi się bardzo bezpieczne dla mojej wrażliwej skóry:-) Tej maseczki jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak mi:) lubię zarówno ich pielęgnację jak i zapachy:)

      Usuń
  6. Zupełnie nie znam tej marki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam nigdy produktów Caudalie, ale też lubię maski w tubkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też mam cerę mieszaną, firma kojarzy mi się z luksusem;p Może kiedyś wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. A i owszem więc cenowo wychodzi całkiem w porządku:)

      Usuń
  10. Kolejna marka której nie znałam, ale szukam właśnie jakiejś dobrej maseczki i ta wydaje mi się całkiem ciekawa. :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. W sumie chętnie bym wypróbowała :) ciekawie ją zaprezentowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uuuu ciekawa ta glinka bentonitowa - szczerze mówiąc też pierwszy raz o niej słyszałam ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jak już kupuję maseczki to też w normalnych opakowaniach, bo saszetkę zużyję jedną i po mojej systematyczności, mam to samo że po tubkę siegam regularniej. I zwykle wybieram właśnie oczyszczające maseczki, zwłaszcza te z glinką, dlatego ta mnie strasznie zaintrygowała. Od siebie mogę polecić torfową maseczkę oczyszczającą z Lumene, bardzo dobrze ją wspominam i na pewno kupiłabym ponownie. A co do Ciebie to pewnie też byłaby spoko o ile nie przesadzałby Ci zapach, bo niestety go czuć na buzi, jest mentolowy, mi tam się podobało, ale wiem, że Ty masz bardziej wrażliwy nos. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mentolowy spoczko:) W przypadku masek zwłaszcza tych zmywalnych chyba się jeszcze nie zdarzyła żadna taka nie do przejścia:) Z Lumene jeszcze nic nie miałam, ale powiem szczerze, że kusi mnie:) Właśnie ja o saszetkach nigdy nie pamiętam. Gdyby one były takie, że wystarczałyby dokładnie na raz to spoko, ale często jest tak, że porcja jest zbyt duża na jeden raz i reszta się marnuje.

      Usuń
  14. nigdy nic nie miałam z Caudalie...

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam tej firmy. Maseczka bardzo mnie zainteresowała uwielbiam tego typu kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam okazji używać ;]

    OdpowiedzUsuń
  17. ciekawe czy mi by pomogła, bo to, co mam na twarzy, to tragizm!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam nic z tej firmy, ale ciekawi mnie woda winogronowa

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam - muszę to sobie trochę przybliżyć.

    OdpowiedzUsuń
  20. Miewam podobnie z maseczkami w saszetkach :)
    Z marki Caudalie nie miałam natomiast jeszcze nic, ale gdybym miała wybierać maseczkę to zastanowiłabym się właśnie nad tą oczyszczającą :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Oczyszczająca z glinką z cynkiem? Moja skóra takie uwielbia! ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam tej firmy ale przyznam że skład tej maseczki jest godny podziwu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Caudalie ogólnie ma całkiem przyjemne składy i nawet mgiełki zapachowe takie nieuczulające:)

      Usuń
  23. nie znalam tej firmy, muszę wypróbować bo też mam mieszaną cerę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. nie znam firmy ani tej maseczki. ostatnio zaczełam trochę szaleć z maseczkami i próbuję kilku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. maseczki to super sprawa gdy trafi się na odpowiednie:)

      Usuń
  25. Ciekawi mnie ta firma, jeszcze niczego od nich nie miałam, ale mam parę kosmetyków w planach.

    OdpowiedzUsuń
  26. Mialam ja raz i mile wspominam, musze koniecznie znowu kupic! Dziekuje za przypomnienie! jest tyle maseczek , które uwielbiam ze mozna sie pogubic :D hyhyhy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wreszcie choć jedna osoba, która ją zna!:* Ja teraz najczęściej stosuję oczyszczającą Sephory i odmładzającą Bielendy:D

      Usuń
  27. Miałam kiedyś kosmetyki tej marki i bardzo miło je wspominam, muszę do nich wrócić. A maseczkę oczyszczającą mam teraz Korres z granatem, ale pierwsze zastosowanie nie było zbyt szczęśliwe, teraz się boję jej użyć, ale chyba spróbuję jeszcze raz,...

    OdpowiedzUsuń
  28. Moją będę używać dziś :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Na bardzo długo Ci wystarczyła :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie znam, ale mnie zaciekawiła i to bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie znam tej maski, ale generalnie też staram się wybierać maski w tubkach.

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo mnie zainteresowała seria masek z Caudalie, szczególnie ta z kwasem bodajże glikolowym. Generalnie jest to marka posiadająca fajne kosmetyki :-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie używałam jeszcze maseczek tej firmy, ale kto wie ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Pierwszy raz słyszę o tej marce :) :) Zainteresowałaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Dla mnie ta marka ciągle jest nieznana.

    OdpowiedzUsuń
  36. nowa oczyszczająca maseczka jest zawsze mile widziana :) marka dla mnie jest niewiadomą ale na maseczkę mi narobiłas ochoty :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Miałam i bardzo lubiłam :) Nawilżającą też sobie chwaliłam.

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie znam tej marki, ale czytam dobre opinie o niej.

    OdpowiedzUsuń
  39. Zawsze jak czytam o maseczkach to mam wyrzuty sumienia, że tak rzadko po nie sięgam :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Jak sprawdzila sie maseczka nawilzajaca tej firmy?? Bo rowniez zastanawiam sie nad kupnem :-)

    OdpowiedzUsuń
  41. Jak sprawdzila sie maseczka nawilzajaca tej firmy?? Bo rowniez zastanawiam sie nad kupnem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maska nawilżająca również sprawdzała się bardzo dobrze, polecam:) Tak wyszło, że nie pisałam jeszcze o niej, ale jest recenzja np na blogu Magda na wakacjach:)

      Usuń
  42. Pierwszy raz widzę tą markę. Chyba warto przetestować maseczkę na własnej skórze :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...