O
szczotkach do włosów Braun Satin Hair usłyszałam już dawno. Jednak
dopiero w sierpniu miałam okazję sprawdzić ten gadżet na sobie. Doskonale
wiedziałam, że opnie na ich temat są róże w zależności od wymagań użytkowniczek.
Jedne chwalą, inne spodziewały się czegoś więcej. Ja jednak czułam czego mogę
się spodziewać i nie pomyliłam się;) Dostałam dokładnie tyle ile podejrzewałam
za możliwe do zrealizowania;)
Braun Satin Hair 7 Iontec BR750
Produkt
mieści się w niewielkim czarnym pudełku przyozdobionym przez panią starannie
czeszącą swoje włosy;) Po wyjęciu z opakowania pierwszym moim pozytywnym
spostrzeżeniem było to, że szczotka do włosów Braun nie jest duża. Może nie
nazwałabym jej kompaktową bo jednak ze zmieszczeniem się w moich małych
torebkach łącznie ze wszystkimi niezbędnymi przedmiotami mogłaby mieć problem,
ale okazała się być mniejsza niż przypuszczałam. Nie będzie więc problemu z
zabieraniem jej w podróż. Model Braun
Satin Hair 7 Iontec BR750 występuje w jasnym kolorze, a po włączeniu jej
przedni panel podświetla się na zielono. Szczotka zasilana jest na baterie,
które są załączone w zestawie. Z tego co wiem, jeden komplet wystarcza na kilka
miesięcy stosowania. Szczotka posiada również zdejmowaną poduszkę. Nie musimy
się więc martwić, że uszkodzimy któryś z mechanizmów podczas czyszczenia lub
mycia.
Szczotka jonizująca Braun
Satin Hair ma za zadanie podkreślić
blask włosów, a także wyeliminować puszenie i elektryzowanie. Szczotka Satin
Hair aktywnie wytwarza miliony jonów uwalniając je przez niewielkie zielone
dysze. Jest to nawet możliwe do zarejestrowania, ponieważ w trakcie pracy
szczotka wydaje z siebie odgłos cichutkiego szelestu. Produkt pomaga również
przetransportować wilgoć z powietrza z powrotem do włosów, przez co zwiększa
ich kondycję.
Nie
miałam wcześniej do czynienia z inną tego typu szczotką, więc nie mam
porównania. Jednak według mnie szczotka Braun jest dobrze wykonana, wygodnie
leży w dłoni, a jej włosie nie wyrywa włosów. Nadaje się do rozczesywania, ale
włosy podczas czesania powinny być suche. Natomiast ja rozczesuję włosy od razu
po zdjęciu z nich ręcznika gdy są jeszcze mokre, a potem powtarzam czynność
jeszcze kilka razy, gdyż moje włosy schną długo. Jeśli chcę by moje włosy były
bardziej kręcone to nie czeszę ich już tyle razy, ale jeśli zależy mi na nieco
prostszych to właśnie przeczesuję jeszcze parę razy zanim będą suche. Mam
zresztą odrębną szczotkę do czesania mokrych włosów. Brauna używam więc gdy
włosy są suche lub następnego dnia rano jeśli chcę by moje włosy szły w kierunku prostych;)
Szczotka marki
Braun jest bardzo przyjemna w użyciu i polubiłam ją już po pierwszym zastosowaniu.
Nie zastąpi ona oczywiście odpowiedniej pielęgnacji włosów, ale dobrze ją
uzupełnia, a w dodatku jest szybka i łatwa w obsłudze. Wystarczy jeden
przycisk, a następnie czeszemy tak jakby była to najzwyczajniejsza w świecie
szczotka. Po jej użyciu włosy stają się bardziej gładkie oraz błyszczące i
rzeczywiście ogranicza elektryzowanie. Choć na ostateczny test w tym zakresie przyjdzie
jeszcze pora zimą. Istotne jest dla mnie jeszcze to, że szczotka „naprostowuje”
włosy. Nie jest to tak płaski i dokładny efekt jak po użyciu prostownicy pasmo
po paśmie, ale pomaga ogarnąć niesforne kosmyki. Zwłaszcza grzywkę, która w
moim przypadku potrafi wywijać się do góry;) Także dobrze jest jej użyć gdy
chcemy trochę ugładzić włosy, ale zależy nam na naturalnym efekcie albo o
prostu nie chce nam się wyciągać prostownicy. Nie jest to oczywiście must have,
ale ja jestem z tego gadżetu zadowolona. W sam raz dla mnie i nawet szkoda, że
nie odkryłam go wcześniej. Jeśli miałabym się do czegoś doczepić to trochę za
drogo jak na szczotkę, która nie jest samowystarczalna tj., którą nie rozczesze
się mokrych włosów;) Ale przyznam, że nie jest to dla mnie problematyczne, bo
szczotek u mnie pod dostatkiem. Mogłaby być też ładowana przez usb. Nie
wymagałaby wtedy baterii, dzięki czemu byłaby lżejsza. Ale to detale.
Znacie szczotki do włosów
Braun Satin Hair? A może używacie czegoś podobnego?
Hmm, słyszałam o istnieniu takowych szczotek, z tym że nie odczuwam potrzeby jej posiadania, tradycyjna Szczotka daje radę :)
OdpowiedzUsuńJa to lubię gadżety:D
Usuńha no i już wiem co sobie zażyczę od męża na urodziny :D
OdpowiedzUsuńHaha, przynajmniej nie będzie miał dylematu:D
UsuńBardzo ciekawy gadżet. Nawet nie wiedziałam , że coś takiego istnieje :-)
OdpowiedzUsuńja w sumie od dawna, ale jakoś nie składało się żeby wypróbować;/
UsuńW sumie ciekawy gadżet, ale mnie jakoś nie kusi ;)
OdpowiedzUsuńNo Ty masz i tak proste włosy to gadżety zbędne ;D
UsuńNigdy nie stosowałam takich szczotek i też jakoś specjalnie mnie do nich nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńNo ja byłam zawsze ciekawa tych szczotek:D
UsuńWydaje sie fajne, ale nie wiem czy mi potrzebne na to chwile :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie jest to must have:)
UsuńDo grzywki owszem - mogłabym używac (jak sobie taką zrobię) ale nie wiem czy do moich loczków już tak, choć zawsze mnie interesowało jak to jest z taką szczotą ;)
OdpowiedzUsuńU mnie grzywka najbardziej niesforna;)
UsuńLoków to ona raczej nie wyprostuje;)
Myślę, że używanie jej na stałe zamiast innych może jednak wpłynąć na poprawę kondycji włosów. Fajny gadżet:).
OdpowiedzUsuńNo tak żeby używać jej totalnie zamiast innych to u mnie do końca się nie da bo ja np. rozczesuje najpierw na mokro. Ale u niektórych może i tak. Ogólnie lubię to:D
UsuńAkurat w tym temacie jestem zielona, bo nie używam żadnych tego typu szczotek, szczotek prostujących, lokówek, prostownic ani niczego takiego. No dobra, czasem suszarki, ale to i tak od wielkiego dzwonu, więc ciężko jest mi się na ten temat merytorycznie wypowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńU mnie z kolei pod dostatkiem takich rzeczy suszarka, lokówka, prostownica... Ale nie zawsze jest czas i ochota by używać :D
UsuńLubie takie gadżety i chce to!! :D
OdpowiedzUsuńNo ja też gadżeciarska:D
UsuńJeszcze nie miałam takiej szczotki, ale strasznie mnie teraz przez Ciebie kusi :D
OdpowiedzUsuńHeheh, zawsze można przemyśleć sprawę ;D
UsuńTaka szczotka to produkt stworzony dla mnie! Dlaczego ja jej jeszcze nie mam?!
OdpowiedzUsuńCzas najwyższy to zmienić. Jestem jej niesamowicie ciekawa :)
No ja też jakoś późno poznałam :D
UsuńBardzo dawno temu pozbyłam się grzywki, bo moje włosy żyły swoim życiem. Ostatnio mam tak długie włosy, że prostują się trochę pod swoim ciężarem. Myślę, że z góry taka szczotka mogłaby je też ogarnąć.
OdpowiedzUsuńMoja grzywka doprowadza mnie czasem do szału :D
UsuńTaki ciekawy gadżet, ale ujmę to twoimi słowami: Nie jest to must have :)!
OdpowiedzUsuńBo generalnie żaden przyrząd do stylizacji włosów nie jest must have:D
UsuńJestem bardzo ciekawa jak by się sprawdziła na moich mocno falowanych włosach, bo czasem lubię zostawić im samym sobie a jednak zaraz później muszę je prostować, żeby jakoś wyglądały ;)
OdpowiedzUsuńMocnych fal ona raczej nie wyprostuje. Raczej tak "okiełzna";)
UsuńBardzo ciekawy gadżet, ale mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńZawsze to jakaś oszczędność :D
UsuńFajne szczotka, ale iitak nie miałabym jej jak używać, bo nie czeszę włosow (tylko podczas mycia grzebieniem) 😉
OdpowiedzUsuńI nie plączą Ci się tak po całym dniu? Moje się kołtunią teraz jak są dłuższe. Masakra:D
Usuńsuper gadżet :) Bardzo mnie zainteresował bo kurcze teraz jesienią zacznie się mega elektryzowanie za sprawą czapek i szalików. Wspaniały blog, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOj tak, zaraz się zacznie:(
UsuńMiło mi:)
Ja nie mam chyba potrzeby takich używać :P
OdpowiedzUsuńTo w sumie tylko się cieszyć z grzecznych kudełków:D
UsuńMoim zdaniem to bardzo przydatny Gadżet.
OdpowiedzUsuńOjjj to nie na moje loczałki :D
OdpowiedzUsuńCo do kompaktowości szczotki, dla mnie również jest to pewnego rodzaju problem. Chociaż nie jest duża, mogłaby być nieco bardziej zgrabna, szczególnie kiedy chodzi o pakowanie do podręcznej walizki. Natomiast funkcja jonizacji to dla mnie strzał w dziesiątkę. Zauważyłam, że moje włosy są mniej puszące się i elektryzujące po jej użyciu, co jest dla mnie wielkim plusem, zwłaszcza w zimowe dni, kiedy włosy mają tendencję do bardziej się elektryzowania. Funkcja prostowania nie jest tak efektywna jak przy użyciu klasycznej prostownicy, ale na co dzień wystarcza mi zupełnie. Czasami, kiedy nie chcę korzystać z prostownicy z powodu obaw o uszkodzenie włosów, ta szczotka stanowi idealną alternatywę. Patrząc na jakość produktu i efekty jakie daje, uważam, że jest to inwestycja warta swojej ceny.
OdpowiedzUsuń