czwartek, 11 października 2018

Huxley Cream Anti-Gravity - silna pielęgnacja i zniewalający zapach!

Huxley Cream Anti-Gravity to pierwszy pełnowymiarowy produkt tej marki, który wypróbowałam. Wahałam się nad kilkoma potencjalnie trafionymi opcjami, ale uznałam, że to właśnie ten krem będzie dobrym wyborem na przetarcie szlaków;) Cóż to za smarowidło i jak się u mnie sprawdziło?

Huxley Cream Anti-Gravity

Huxley Cream Anti-Gravity


Jest to bogaty w antyoksydanty krem ujędrniający, który w swoim składzie zawiera 51% ekstraktu z opuncji, witaminę E, kwas linolowy, a także certyfikowany organiczny olejek z nasion kolczastych Sahary. Jest to krem hipoalergiczny, nie zawiera olejów mineralnych, ftalanów, parabenów, siarczanów ani sztucznych barwników. Posiada on działanie silnie wygładzające, nawilżające i odżywcze. Chroni skórę przed wolnymi rodnikami i czynnikami środowiskowymi. Nadaje się do wszystkich typów cery.
Huxley kosmetyki gdzie kupić

Krem Huxley Anti-Gravity otrzymujemy w kartoniku kojarzącym się z Saharą;) Wewnątrz znajdziemy dość ciężki szklany słoiczek o pojemności 50ml. PAO wynosi 12 miesięcy. Kosmetyk posiada subtelnie niebieską barwę i dość zwartą, masełkową konsystencję. Jego zapach jest boski:) To jeden z najładniej pachnących kremów do twarzy, jakie miałam. Chętnie zaopatrzyłabym się w więcej specyfików o takim zapachu:) Jego woń zdecydowanie działa na zmysły;) Jedynie intensywność zapachu mogłaby być nieco mniejsza;) A jakie skojarzenia miałam z tym zapachem? Dla mnie ten krem pachnie kaktusem;) Od razu przypomniało mi się danie, które kiedyś jadłam pt. ekstaza Indianki na kaktusie;) Zaraz potem sok z kaktusa. Choć krem Huxley posiada jakby bardziej wyrafinowane nuty zapachowe. Dla mnie pachnie wyjątkowo i optymistycznie, tak relaksująco. Najlepiej powąchać samemu;) 
Huxley Cream Anti-Gravity opinie
Krem po otwarciu może niektórych lekko przerazić, gdyż jego konsystencja jest zbita. Ja jednak miałam ochotę na coś bardziej odżywczego na kończące się lato i nadchodzącą jesień, podczas której w moich okolicach zwykle wieje i skóra staje się bardziej wrażliwa na czynniki zewnętrzne. Mimo masełkowej konsystencji, krem nie zmienia się w żaden tłusty olejek;) Rozprowadza się całkiem sprawnie i nie wchłania się godzinami. Kluczowe jest jedynie dokładne wklepanie kremu w celu lepszej absorpcji;) 
Huxley krem Anti-Gravity opinie
Huxley Anti-Gravity był moim kremem na noc. Nakładałam go po demakijażu i oczyszczeniu cery pianką, a następnie przetarciu jej wodą różaną. Zdarzało mi się również nakładać pod niego odrobinę esencji Laneige. Jednak początkowo używałam go solo żeby poznać jego możliwości. A te są naprawdę niczemu sobie:) Krem przede wszystkim doskonale regeneruje, nawilża, wygładza i silnie odżywia. Przy dłuższym stosowaniu cera sprawia wrażenie bardziej jędrnej. Działa niczym skoncentrowana maska całonocna, dzięki której rano skóra jest bardziej wypoczęta i ma ładniejszy koloryt. Świetnie radzi sobie również z drobnymi podrażnieniami. Nie zauważyłam żeby zapychał moją mieszaną cerę. Podzieliłam się nim również z mamą, przekładając jego porcję do osobnego słoiczka. A było to tak, że jakoś w połowie sierpnia moja mama stwierdziła, że potrzebuje czegoś na „zamszową twarz” (teraz już wiem, po kim mam te wszystkie powiedzonka;)). Szczerze mówiąc zamszowa twarz rozłożyła mnie na łopatki. Początkowo poleciłam jej maseczki i peeling, ale w miarę używania kremu Huxley zaświtało mi, że będzie idealny również dla niej:) Mama jest alergikiem i potrafi dostać podrażnienia nawet po jednorazowym użyciu nieodpowiedniego kremu. Natomiast krem Huxley nie przyniósł żadnych niepokojących objawów, a dodatkowo ładnie ukoił cerę (po innym felernym kremie) i zniósł szorstkość. Skóra stała się również bardziej jędrna. Można więc rzec, że to dobry krem i dla mamy i dla córki:) Moje pierwsze spotkanie z marką Huxley jest jak najbardziej pozytywne. Jedynie jego piękny zapach mógłby być nieco mniej intensywny, jeśli już miałabym się czepiać. A to dlatego, że jeśli wieczorem mocno bolała mnie głowa (podłoże pseudo-migrenowe) to zamiast niego używałam samej esencji Laneige. Jednak na pewno wypróbuję więcej kosmetyków Huxley. Najbardziej chciałabym balsam do ust, ale z jego dostępnością są największe problemy. Niemniej mam jeszcze na oku produkty do oczyszczania, maseczki, esencję i może jakiś kolejny krem:) Myślę, że warto zwrócić uwagę na asortyment Huxley.


Znacie kosmetyki koreańskiej marki Huxley? Coś polecacie?

34 komentarze:

  1. gdyby nie mega zapas kremów (mogę leżeć i całe ciało nimi smarować :P ) to bym chętnie go poszukała :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe aż tak źle?:D Ja wyszłam na prostą i już tylko jeden krem w zapasach:D Choć trochę więcej serum:D

      Usuń
  2. Bardzo fajna propozycja. Ja również od czasu do czasu podrzucam mamie moje kremy, z których jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No akurat stwierdziłam, że to będzie coś dla niej przy tak intensywnym działaniu :D

      Usuń
  3. Nie, nie znam produktów tej marki, ale tym zapachem czuję się skuszona :D

    OdpowiedzUsuń
  4. O tej marce słyszę po raz pierwszy. Mówisz, że krem ma kaktusowy zapach? :) A jaka cena tego cudeńka, bo to kluczowe czy mnie na niego stać? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Jolse (link we wpisie) 27,61$ aktualnie, czyli trochę ponad stówkę.
      Zapach jest świetny.

      Usuń
  5. Pierwszy raz słyszę o tej marce, ale jeśli pachnie kaktusem, to myślę, że z miejsca by mnie kupił :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie też podoba się bardzo zapach produktów tej marki :) niedługo nasmaruję recenzję swoich. ale zamszowa twarz i ekstaza indianki na kaktusie mnie rozwaliły xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Ej kochana gdzie kupiłas taki koszyczek? Daj znać umnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. U Ciebie jak zwykle mogę znaleźć nieznane mi dotąd marki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tej marki ale produkt bardzo ciekawy myślę że się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tego kremu, chętnie bym go chociaż powąchała... Ale wygląd tez ma fajny, kusi.

    OdpowiedzUsuń
  11. A nie wygląda na ładnie pachnący :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla opakowania bym kupiła napewno!! Śliczna!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie miałam kosmetyków tej marki, troszkę boję się zbyt intensywnych zapachów w kosmetykach do twarzy, jednak działanie z kolei zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja uważam, że zapach mimo, że piękny to ciut delikatniejszy powinien być:)

      Usuń
  14. Pierwszy raz widzę tą markę kosmetyczną! Dobrze się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Podoba mi się bardzo opis tego kremu, zdecydowanie lubię takie składy na bogato. Niestety obecnie mam tyle kremów do zużycia że nie myślę nawet o testach jakiegoś nowego cuda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to u mnie nie ma czegoś takiego bo zawsze mam w użyciu max 2 - na dzień i na noc. Nie mam podejścia testerskiego:)

      Usuń
  16. Właśnie niedługo będę musiała kupić jakiś krem więc dziękuję za ten wpis

    OdpowiedzUsuń
  17. Dla mnie ta linia pachnie kwiaciarnią :) świeżo i soczyście :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...