Krem do twarzy to dla mnie
jeden z najbardziej podstawowych kosmetyków pielęgnacyjnych. Mogę się nie
umalować, ale krem muszę nałożyć zawsze! Markę Caudalie odkryłam dopiero w 2014r roku, ale od tego czasu zdążyłam
już wypróbować całkiem sporo kosmetyków od kremów i maseczek po mgiełki do
ciała. W styczniu zapragnęłam wypróbować kolejny produkt jakim był krem sorbet z serii Vinosource. Nie ukrywam, że
zaintrygowała mnie nazwa sorbet;) Znalazłam więc w sieci najkorzystniejszą
wówczas ofertę cenową i zaspokoiłam swoją ciekawość.
Opis producenta
Ten ultra lekki krem
natychmiast nawilża i łagodzi wrażliwą i odwodnioną skórę. krem nawilżający
uruchamia wewnętrzne mechanizmy i przywraca rezerw wody. Wzmocniona i
zabezpieczona przed wolnymi rodnikami, skóra pozostaje jasna, aksamitna i
trwale złagodzona. W składzie kosmetyku znajduje się: morski koper, sól sodowa
kwasu hialuronowego, gliceryna roślinna, skwalen z oliwek, olejki z ogórecznika
lekarskiego, olejki z pestek winogron, kolendra, limeta, cytryna, drewno
gwajakowe, słodka pomarańcza, wetiweria, drzewo sandałowe, lawenda.
Moja opinia
Opakowanie
Szczupła i wąska tubka
zawierająca 40ml kremu. Opakowanie to nie jest według mnie najlepszym
rozwiązaniem. Nakrętka na której stawiamy krem jest dość wąska, a tubka wysoka
przez co niejednokrotnie tubka przewracała mi się na półce jeśli postawiłam
inny kosmetyk zbyt blisko niej. Lepiej gdyby tubka była mniejsza i miała nieco
szerszą podstawę. Nie jest to super istotne, ale ponarzekać trzeba;) Dodatkowo
krem zapakowany był w kartonik wewnątrz którego była instrukcja jak go
nakładać. Przyznam, że w ogóle się w nią nie zagłębiałam;) Otwór tubki był zafoliowany
więc miałam pewność, że nikt przede mną nie zapoznawał się z moim
egzemplarzem;)
Konsystencja
i zapach
Zapach kremu jest delikatny
i utrzymuje się jeszcze kilka minut po aplikacji. Dla mnie nie ma nic gorszego
niż zbyt intensywny zapach kremu do twarzy więc w tej kwestii jestem w pełni
usatysfakcjonowana. Konsystencja jest lekka, ale nie wodnista. Wizualnie trochę
przypomina mi bitą śmietanę w sprayu. Chyba nigdy wcześniej nie miałam kremu do
twarzy o podobnej konsystencji. Cóż, sorbetu też nie miałam;)
Działanie
Sorbetu zaczęłam używać
jeszcze zimą czyli w okresie kiedy teoretycznie powinniśmy stawiać na nieco
bardziej treściwe konsystencje. Ja jednak często lubię postępować odmiennie niż
reszta społeczeństwa i nie widziałam powodu dla którego nie mogłabym zacząć
używać tego produktu zimą. Zresztą powiedzmy sobie szczerze, że zima w tym roku
nie była zbyt zimowa. I dobrze:) Krem przeznaczony jest do cery suchej, moja
jest mieszana i jednocześnie wrażliwa ze skłonną do przesuszenia strefą S. Nie
zaobserwowałam wzmożonego przetłuszczania się skóry w strefie T, ani
zapychania. Nie wiem czy dla cery typowo suchej nie byłby zbyt lekki. Uwielbiam
ten krem za konsystencję, pozwala ona na szybkie i przyjemne rozprowadzenie
produktu na twarzy. Krem szybko się wchłania i nadaje się jako baza pod
makijaż, tzn. ja osobiście rzadko używam płynnych fluidów, ale krem świetnie
współpracuje z każdym moim pudrem. Podejrzewam zatem, że z podkładami również
nie byłoby problemów. Sorbet bardzo przyjemnie nawilża, zmiękcza i wygładza
cerę, a dodatkowo łagodzi drobne podrażnienia. Skóra jest natychmiast ukojona. Bardzo go polubiłam i w kwestii
działania naprawdę nie mam się do czego przyczepić;) Produkt wystarczył mi na
3 miesiące stosowania na twarz i szyję (pod koniec stosowałam już tylko na noc, ponieważ na dzień wdrożyłam Tołpę). Warto dodać, że sorbet tak jak inne kosmetyki tej
marki nie zawiera parabenów, olejów mineralnych, składników pochodzenia
zwierzęcego, ftalanów oraz SLS’ów.
Koszt kremu jak zwykle
zależny jest od apteki. W niektórych aptekach musimy zapłacić za niego ok.
95zł, ja za swoją tubkę zapłaciłam 66zł. Łodziankom mogę polecić Aptekę Fortuna – często mają niższe
ceny kosmetyków Caudalie. Osoby spoza Łodzi mogą również zamówić przez internet
na stronie tej apteki lub szukać okazji gdzie indziej (niczego nie sugeruję, a
jedynie podpowiadam).
Znacie kosmetyki Caudalie? Co o nich sądzicie?
Trochę drogi :p
OdpowiedzUsuńTrochę, ale warto:)
UsuńNie kupię ze względu na cenę. Nie znam firmy :) u Ciebie spotykam się z nią po raz pierwszy:)
OdpowiedzUsuńj nada nic nie miałem z tej firmy ;p
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa konsystencja, podoba mi się. Ja lekkie kremy też lubię niezależnie od pory roku, może gdybym miała większe problemy z suchą skórą to by stawiała na te bardziej treściwe, ale że nie mam to lekka konsystencja lub taka średnia jest moją ulubioną :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię lekkie i średnie konsystencje. Moja cera jest mieszana, ale różnie to z nią bywa . Potrafi się i świecić i wysuszyć:D Choć ten kremik był bardzo przyjemny i wart swojej ceny:)
UsuńCaudalie znam, bardzo lubię i będę do tej marki wracać :) miałam kosmetyki z kilku serii i wszystko spisało się bardzo dobrze. Widzę, że moja osiedlowa apteka została tu wspomniana ;) czesto tam chodzę, nawet leki mają konkurencyjne ceny.
OdpowiedzUsuńNo fajnie, że masz blisko. Ja robiłam dokładne rozeznania i wychodziło mi, że najczęściej to właśnie tam są najlepsze ceny. Czasem też w Melissie mają promocje, wtedy korzystnie dla mnie bo z kolei ja mam blisko:) np. na początku miesiąca kupiłam tam piankę Biodermy za 33 więc wydaje mi się, że nieźle. A to serum Caudalie fajne? (jak się nie mylę to mówiłaś, że używasz). Btw. cóż to tydzień bez nowego posta?
UsuńA taki :P wyjazd mi się przedłużył (problemy rodzinne) a komp ze wszystkim został w domu i o. A nie będę jak wariatka jechała z kotem, który waży 4 kilo i swoją torbą, która waży jeszcze więcej autobusem i tramwajami :D Jutro wieczorem R wraca to akurat pojadę samochodem. Często w tej aptece oferty stacjonarne są jeszcze fajniejsze.
UsuńA Twój kot taki drobniutki się wydaje:) Ja ostatnio na blogowym haju haha. Stacjonarnie mi się jakoś nie chce, za daleko. Także jak coś wypatrzę to kupuję internetowo i proszę tatę żeby mi odebrał po drodze z pracy;) Z tymi aptekami to taka samowolka, wszędzie inna cena;)
UsuńWłaśnie widzę, codziennie u Ciebie coś :D mój drobniutki kiciuś to spasione cielę! :D miał mnie brat odwieźć w sobotę a akurat babcia trafiła do szpitala i wyszło jak wyszło. Także życie...
UsuńO, o serum Ci nie napisałam. Fajne, chyba następny post właśnie o nim będzie :)
UsuńMój pieseł 8kg hihi. Pisanie mi pomaga na nerwy:D Ale teraz już chyba będzie w normalnym tempie, aż do kolejnego zrywu;) Zresztą ciągle jest tak, że zużywam więcej niż jestem w stanie opisać heh. A z babcią lepiej?
UsuńTo mój akurat połowę. Wszystkiego to chyba i tak nie da rady napisać oddzielnej recenzji :) tak, już ok ;)
UsuńNo tak, chyba się nie da, a wybór taki ciężki (taaa). Zwłaszcza, że ja czasem lubię o pierdołach typu żel pod prysznic bo to jedne z moich ulubionych produktów haha.
UsuńO to fajnie albo nawet bardzo źle bo od dawna mam na to serum chęć, a jeszcze w kolejce dwa czekają:P
Znaczy opisać a nie napisać ;) tak się pisze na telefonach :D ja też mam teraz chyba dwa w kolejce :P
UsuńA tam z telefonu można dużo gorsze rzeczy napisać, już ja o tym wiem:D Jeszcze moje serum Yonelle ma ostatnie podrygi, a nie wiem czy w maju dam radę opisać haha;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDrogo... Niestety na razie mnie na niego nie stać.
OdpowiedzUsuńchyba fajna ta forma sorbetu :) i plus za szybkie wchłanianie
Kremik świetny i leciutki. Z ceną tak to już bywa, ale od czego są promocje.
UsuńCiekawa jestem jak sprawdziłby sie u mnie :)
OdpowiedzUsuńCena dość wysoka.
OdpowiedzUsuńAle produkt ciekawy. :)
Pozdrawiam!
detailsrevolution.blogspot.com
Z formą sorbetu kojarzy mi się głównie krem z Garniera Hydra Adapt :)
OdpowiedzUsuńZ tej marki jeszcze nic nie miałam ale lubię takie konsystencje dzięki Garnierowi :)
Z Garniera już dosyć dawno nie miałam kremu, ale wiem o które kremy chodzi:) ja najbardziej lubię apteczne:)
UsuńJak widzę taką małą tubeczke, zatok wysoką cenę, to mnie to zraza, bo to od razu kojarzy mi się z małą wydajnością :-)
OdpowiedzUsuń40ml to raczej dość standardowa pojemność:) Mi krem wystarczył na 3 miesiące, ale nigdy nie żałuję sobie ilości;) Z kolei u innej osoby czytałam, że na dłużej:) Wydajność to już taka kwestia indywidualna dość:)
UsuńWiem, wiem. Tylko ja już tak mam jak widzę takie małe opakowania :-)
UsuńJa z kolei lubię wszystko co małe i poręczne:) Chociaż ta tubka miała tendencję do upadku=)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce - jednak cena trochę zbyt wysoka jak na razie dla mnie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą markę, miałam próbkę tego kremu i był całkiem spoko ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się konsystencja, chętnie bym wypróbowała ten specyfik. :-)
OdpowiedzUsuńWcale nie jest taki drogi, jak na kosmetyk z dobrym skladem, za to sie placi niestety/stety ;) Zapisalam go sobie, moze jak skoncze kremik z Make Me Bio, to skusze sie na ten ;)
OdpowiedzUsuńNo ja uważam, że jest wart swojej ceny. Zresztą od czego są promocje, no i kosmetyki apteczne zawsze są trochę droższe niż te drogeryjne:)
UsuńZ Make Me Bio miałam chęć na krem różany, ale nie lubię zapachu róży w kosmetykach więc się nie zdecydowałam ostatecznie.
Nigdy nie miałam kosmetyku z tej firmy :) Podoba mi się ta konsystencja i skład też wygląda przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, ze firmę widzę pierwsza raz na oczy
OdpowiedzUsuńPierwszy raz stykam się z tą firmą,ale wydaję się przyjemna :)
OdpowiedzUsuńCena dość wysoka. Konsystencja tak jak mówisz- jak bita śmietana :)
OdpowiedzUsuńWysoka, ale na szczęście adekwatna do jakości ;)
UsuńKosmetyki Caudalie poznałam całkiem niedawno - jakos w lutym. Fantastycznie się u mnie sprawdzają!
OdpowiedzUsuńZ tej serii mam serum nawilżające - także świetne :)
Serum rownież mam na uwadze :)
UsuńJak widzę formułę ultralekki krem to mam wrazenie, ze nic nie nawilza :D Nie wiem czemu!
OdpowiedzUsuńJa też nie wiem;) dla mnie to idealne gdy konsystencja jest dobra, a jednocześnie krem nawilża;)
Usuńbrzmi super:)
OdpowiedzUsuńKonsystencja nieziemska :D Kusisz :>
OdpowiedzUsuńjak warto...to pomyśle o nim, jak zapasy zużyje :)
OdpowiedzUsuńZnam to:D
Usuńi ja nie potrafiłabym żyć bez kremu do twarzy ;)
OdpowiedzUsuńJa an dzień muszę używać kremów nawilżająco-matujących :)
OdpowiedzUsuńTrochę drogo ale dobrze że 'koi'; skórę bo na lato by mi sie to przydalo :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku tej marki, ale jestem bardzo ciekawa konsystencji tego sorbetu.
OdpowiedzUsuńFAJNIUTKI TEN KREM, SKŁAD I CENA JESZCZE DO PRZEŁKNIĘCIA:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie slyszalam o kosmetykach Caudalie, musze sobie poczytac o nich wiecej :)
OdpowiedzUsuńNiektóre kosmetyki znam i lubię z tej marki :) mam od Ciebie miniaturkę tego i już w użyciu :) widzi mi się :)
OdpowiedzUsuńA to nie ode mnie:) ja mini maskę posyłałam:)
UsuńSkład jest rewelacyjny :) Ja mam suchą, ale może akurat by się sprawdził :))
OdpowiedzUsuńDość drogi, ale patrząc na wydajność to nie jest tak źle. Ciekawy krem i pierwszy raz spotykam się z nim.
OdpowiedzUsuń:*
Ja caly czas poszukuje kremu idealnego, jak tylko wykoncze te co mam to sie porozgladam za jakimis przeciwzmarszczkowymi bo cos sie mi ostatnio postarzalo hehe
OdpowiedzUsuńJak już będę bogata to będę kupować takie cuda :) Póki co Sylveco musi wystarczać :)
OdpowiedzUsuńhehe ja tam do bogatych wcale nie należę;) cena nie jest kosmiczna:)
UsuńBardzo fajny, podoba mi się muczo, kupie :)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się konsystencja i jestem ciekawa jakby się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc od czasu do czasu mogę pozwolić sobie na takie droższe kosmetyki. Więc o tym kremie, mimo tej ceny będę pamiętać :)
OdpowiedzUsuńPewnie, trzeba sobie sprawiać małe przyjemności ;)
UsuńNigdy nie spotkałam się z tymi kosmetykami ale zwrócę na nie uwagę :)
OdpowiedzUsuńnie znam zadnego kremu z podobnym składem ;p fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńja do twarzy mam krem z Cethapilu ;)
OdpowiedzUsuńZ Caudalie miałam już piankę do mycia twarzy i młyn micelarny. Ta pierwsza bardzo przypadła mi do gustu, natomiast micel już dużo mniej, mimo wszystko nadal mam ochotę na markę. Chyba sobie ten Twój krem zapisze :D
OdpowiedzUsuńKosmetyki Caudalie są naprawdę ciekawe, ale ich ceny średnio zachecają mnie do testów :) Może kiedyś się skuszę na pielęgnację twarzy, ale póki co nie mogę się przekonać.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Wiele dobrego słyszałam o Caudalie jednak jeszcze nic nie miałam. Chętnie bym się skusiła na ten krem, poszukam go u mnie, może tez będzie w dobrej cenie.
OdpowiedzUsuńLubie en krem, jednak w chłodniejsze dni nie sprawdzał się u mnie ;)
OdpowiedzUsuń