Kamuflaż Catrice (Catrice
Camouflage Cream) zna już chyba każdy. Ja również posiadam dwie wersje w
słoiczku 020 i 030. Swego czasu stosowałam ten kamuflaż nawet na cienie pod
oczami. Po jakimś czasie odeszłam jednak od tego pomysłu na rzecz lżejszych
korektorów rozświetlających, a kamuflaż służył mi już tylko do zakrywania
ewentualnego zaczerwienienia lub niedoskonałości. Niedawno firma wypuściła nowość kamuflaż w
płynie (Catrice Liquid Camouflage).
Gdy tylko się o tym dowiedziałam uznałam, że bezwzględnie muszę go mieć! Zanim
jednak zdążyłam się za nim rozejrzeć tak się złożyło, że dostałam go w
prezencie;) Dziś chciałabym się podzielić swoimi wrażeniami ze stosowania tego
nowego produktu. Producent zapewnia, że przy jego użyciu cienie pod
oczami, niedoskonałości i zaczerwienienia są niczym pieśń przeszłości, a jak to
wygląda u mnie?
Moja
opinia
Opakowanie
Korektor otrzymujemy w
przezroczystym, wygodnym 5ml opakowaniu z aplikatorem w formie gąbeczki. Gąbeczka
zwykle nabiera zbyt dużo produktu na raz więc nadmiar wycieram o krawędzie
opakowania. Samo opakowanie jest dość proste i estetyczne, wolałabym jedynie
żeby było nieco mniejsze. Na bieżąco możemy obserwować ubytek. Choć mnie się
jeszcze nigdy nie zdarzyło zużyć korektor do końca. Na zużycie mamy 6 miesięcy
od momentu otwarcia co w moim przypadku zdecydowanie się nie uda;) Camouflage
Cream mam dwa lata i daleko mu do dna (powinnam go już wyrzucić, ale nie
zauważyłam żeby coś się z nim działo).
Konsystencja
i zapach
Płynny korektor pachnie
czymś bliżej nieokreślonym, ale zapach ten znika od razu po aplikacji na twarz.
Konsystencja jest o wiele bardziej przyjemna niż w przypadku jego starszego
brata. Bardziej kremowa, mokra, lżejsza i nie trzeba grzebać palcem w
opakowaniu;)
Gdy tylko zobaczyłam
opakowanie tego korektora na żywo lekko się przeraziłam, ponieważ już na
pierwszy rzut oka wygląda na bardzo jasny. Pomyślałam więc, że zostałam
obdarowana najjaśniejszym odcieniem, którego sama nawet nie brałabym pod uwagę,
ponieważ do bladziochów nie należę. Zaskoczyło mnie więc gdy na nakrętce
ujrzałam 020 czyli odcień ciemniejszy. Jeśli ten jest jasny to prawdopodobnie 010
będzie idealny dla osób o bardzo jasnej cerze. Niestety dla mnie 020 jest zdecydowanie
za jasny. Na ręce kolor wydaje się całkiem przyzwoity, z żółtymi tonami czyli
teoretycznie w sam raz dla mnie. Jednak po wklepaniu odcień staje się bardzo
jasny i w widoczny sposób odznacza się od mojej cery. Kiedy nałożę go pod oczy
moje cienie pod oczami zastępują po prostu jasno-sine plamy;) Zdaje sobie sprawę, że odcień korektora pod oczy powinien być nieco jaśniejszy żeby rozświetlić spojrzenie, ale nie aż tak żeby porażał jasnością. Muszę go więc
przypudrować i wtedy jest ok. Nie jestem szczególnie zaskoczona tym faktem, ponieważ większość
korektorów jest dla mnie za jasnych. Mogłam się więc tego spodziewać, ale
ubolewam, że producent wprowadził jedynie dwa odcienie. Podobnie rzecz ma się w
kwestii niedoskonałości lub zaczerwienień. Kolor się odcina nawet po dobrym
roztarciu/wklepaniu. Myślę, że jest to całkiem nieźle widoczne na zdjęciu, na
którym mam nałożony ten korektor na gołą twarz. Pomijając problem koloru po
przypudrowaniu jest przyzwoicie. Krycie jest dobre, ale przez nie do końca odpowiedni kolor nie mogę cieszyć się pełnią jego możliwości;) Z korektora korzysta
się przyjemnie i bardzo sprawnie można go nałożyć. Jest on rzeczywiście
wodoodporny. Po malowaniu ręki do zdjęcia nie mogłam jej domyć, musiałam użyć
płynu micelarnego. Na skórze również utrzymuje się bez zarzutów aż do momentu demakijażu. Nie zauważyłam też żeby przyczyniał się do wzrostu powstawania niedoskonałości. Sądzę, że
osoby o bardzo jasnych i jasnych karnacjach mogą być z tego produktu naprawdę zadowolone. W przypadku karnacji średniej takiej jak np. moja trzeba się już trochę pobawić by kolor się nie odcinał. Koszt produktu waha się w granicach 14-15zł.
Kiedyś miałam go w swoich zapasach - oczywiście mowa o klasyku. Ale o płynie jeszcze nie słyszałam - chyba bliżej mu się przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o nim kilka opinii i mam na niego ochotę. Mam jasną cerę, więc odcień zapewne będzie pasował ;)
OdpowiedzUsuńja żałuję, że nie ma ciemniejszych
UsuńSłyszałam,moja siostra chce go kupić :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o nim, ale na razie moja wersja w słoiczku nie sięga dna :)
OdpowiedzUsuńSłoiczkowe mam już bardzo długo, ale nie zanosi się na denko:D Tego się chyba nie da zużyć;)
UsuńMoże kiedyś się skuszę :) szkoda że ma tylko dwa odcienie :)
OdpowiedzUsuńno szkoda, dla mnie zdecydowanie za jasny ten ciemniejszy więc ten najjaśniejszy to już jest chyba biały:P
UsuńHmm muszę się w niego zaopatrzyć :) Ja mam jasną karnację :)
OdpowiedzUsuńJak zużyję swoje zapasy, to się na niego skuszę. Też mam ten w słoiczku ponad rok i nie mogę go zużyć i nadal go używam bo jest w dobrym stanie☺
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji się z nim spotkać :)
OdpowiedzUsuńDla mnie chyba również byłby za jasny. Jakoś do tej pory nie nabyłam wersji w słoiczku mimo że kilkukrotnie się jej przyglądałam w drogerii
OdpowiedzUsuń020 i 030 w słoiczku też są dla mnie za jasne więc muszę z nimi podobnie postępować no i uważać z ilością bo jak za dużo nałożę to wtedy przebijają nawet przez puder;)
UsuńJednym słowem - ojej coś im nie wyszło skoro miał być ciemniejszy... Dobrze, że to prezent i nie kupiłaś go sama..
OdpowiedzUsuńAno jest ciemniejszy niż ten jaśniejszy, ale w moim wykonaniu to i tak wygląda niemal jak ściana;)
UsuńPowodem tego stanu rzeczy jest to, że najczęściej kobiety narzekają, że wszystko jest na nie za ciemne (no ja akurat odwrotnie) więc firmy starają się wyjść naprzeciw ich oczekiwaniom;) Większość Polek jakby nie patrzeć ma jednak blade twarze. Ale nie wiem czy to powód żeby zapominać o potrzebach tych, które mają ładny ciepły koloryt cery;) Bo ja tam swój kolor lubię;)
Ano prezent, ale szkoda bo dosyć fajnie się tego używa pomijając odcień;) Sama zamierzałam go kupić, ale pewnie jakbym zobaczyła tester to bym nie kupiła bo od razu po roztarciu widać, że jest jasny.
Choć akurat u większości dziewczyn czytałam, że dla nich jest najlepszy ten 010. Tyle, że ja nie jestem większość :D
No ja zapewne też sięgnełabym po ciemniejszy , ale tak jak mówisz większość u nas racze bladiochy :)) jestem ciekawa jak masz na żywo kolor cery, że ciężko Ci dobrać odpowiedni kolorek :)) Jesteś jakąś mulatką?
UsuńNie, mulatką nie:D Tak jak napisałam mam średnią karnację, na pewno nie bardzo ciemną;) Tyle, że zdecydowanie bardzo ciepłą, a wiele produktów ma różowe albo neutralne tony i to właśnie często o ton się rozchodzi;) Tutaj ten korektor wydaje się ładny żółty, a jednak po roztarciu jest bardzo jasny.
Usuńna zdjęciu tym razem odcień mojej cery wyszedł dość realistycznie bo nieraz na fotach wychodzi za jasno, ale tym razem dość podobnie.
Wygląda dosyć fajnie i akurat ja lubię bardzo jasne korektory, więc u mnie by się sprawdził :) Może kiedyś będę miała okazję go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
No to raczej nie jest kwestia lubienia czy nie lubienia jasnych kolorów tylko cery bo u mnie się mega odznacza nałożony solo zwłaszcza pod oczami...
UsuńU mnie kosmetyki Catrice s ogóle się nie sprawdzają :/ Może mam pecha do wybierania gorszych jakościowo rzeczy, ale np cienie trzymają się max godzine bez bazy i są tragicznej pigmentacji :(
OdpowiedzUsuńCieni ani baz nie miałam;) głównie kamuflaże, coś do ust, róż etc;)
UsuńMi się wydaje, że ten w kremie będzie bardziej do mnie pasować ;)
OdpowiedzUsuńNiedługo będzie i u mnie;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie oba są zdecydowanie za jasne :o)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy czytałaś, ale dokładnie tak napisałam;)
UsuńOstatnio specjalnie wybrałam się po niego do Rossmanna i akurat był wykupiony :( Mnie na pewno kolor by odpowiadał :D
OdpowiedzUsuńWiększości będzie odpowiadał, ja niestety nigdy nie należałam do większości ;D
Usuńżyję bez korektora i kamuflażu, postaram się pamiętać o Catrice . nie mam cieni pod oczami ani dużych niedoskonałości więc nie używam korektora . może jednak czasami warto go mieć na czarną godzinę, a Catrice nie jest drogi.
OdpowiedzUsuńJa mam spore cienie, ale niedoskonałości aktualnie jak widać brak;) Wynik dobrej pielęgnacji;) choć cienie też mi się całkiem niezłe zmniejszyły od kremu;) ale tak czy inaczej uważam, że warto mieć coś takiego w domu. Gdyby tylko odcień był lepszy:P
UsuńCałkiem ciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńNo zależy dla jakiej cery :P
UsuńKusił mnie nr 010, ale jednak odpuściłam zakup, bo lepszego korektora niż mac pro longwear nie znajdę :)
OdpowiedzUsuńTeż mnie kusi. W Macu to przynajmniej mogę dobrać odpowiedni dla siebie odcień:D
UsuńJa wczoraj tam siedziałam kilka godzin :D Mac to mac :D
UsuńOjej to chyba wróciłaś z połowaą asortymentu:D
UsuńJa to raczej decyzyjna jestem. Szybko oglądam, biorę co moje i do widzenia:D
Ja lubię sobie pooglądać, a nóż mi się coś spodoba :) Akurat teraz długo w kolejkach stałam z powodu tych zniżek :) Ale oczywiście nie wyszłam z niczym :)
UsuńJa też, ale jakoś tak robię to szybko i już wiem:D Co ciekawego zabrałaś do domu? Coś z nowych kolekcji?
UsuńPrzydałby mi się ten korektor heh;)
Tym razem paint pot, żel do brwi i tusz. No i gratis dostałam pomadke :)
UsuńPomadka gratis miło:) Z tuszów miałam tylko In Extreme Dimension, dobrze wspominam;) Paint Potów jeszcze nie;)
UsuńJa mam ten nowy. Taki jak pomadka. Paint Pot kupiłam tylko po to żeby wyrównać koloryt powieki :)
UsuńA to widziałam go na blogach, fajne ma opakowanie:)
UsuńNo niezłe :) Mi tam opakowanie jest obojętne byle by się szybko kosmetyk zuzywal :)
UsuńJa tam zwracam uwagę, fajnie jak opakowanie jest ciekawe choć nie jest najważniejsze;) ze zużyciem kolorówki to jak wiesz u mnie marnie;) jeszcze mi się nie zdarzyło żeby tusz całkiem sięgnął dna. Po prostu wysycha i to też nie tak szybko ;)
UsuńJa to nigdy nie wiem kiedy tusz mi się kończy :) Nie potrafię tego wyczuć. Zazwyczaj po 6mc wymieniam :)
UsuńJa często dłużej chociaż się powinno max6;) W dodatku ostatnio tak mi wyszło, że mam więcej otwartych niż za zwyczaj.
UsuńJa nie otwieram następnych, póki nie wykorzystam tego co mam aktualnie otwarte :)
UsuńMnie słoiczkowa wersja nie przekonała konsystencją, więc może taka płynna bardziej by do mnie przemówiła :) Ja jestem ogólnie bladziochem, więc kolor powinien pasować :D
OdpowiedzUsuńTa jest zdecydowanie przyjemniejsza w odbyciu:) w takim razie kolor powinien Ci pasować jeden albo drugi;)
UsuńMam w planach go kupić. Na razie dokańczam Maybelline Affinitone :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie prezentuje się :)
OdpowiedzUsuńNo w tej kwestii to bym akurat polemizowała ze względu na kolor:P
Usuńmój korektor z Maybelline się kończy i myślałam o tym ale właśnie u kogoś czytałam, że kolory są dość ciemne i teraz jestem w szoku jak u Ciebie czytam na odwrót hehe :D
OdpowiedzUsuńJa czytałam, że dziewczynom w większości najbardziej pasuje 010, ale są one właścicielkami raczej jasnych cer;) A wszystko jest przecież kwestią naturalnego odcienia skóry. U mnie jak widzisz na zdjęciu kolor wypada bardzo blado na tle twarzy. Najlepiej obadaj testery;)
UsuńDziękuje za opinię, właśnie z siostrą szukamy takiego :) jednak postawię na jasną wersję
OdpowiedzUsuńJeżeli rzeczywiście macie bardzo jasne cery to pewnie ten jaśniejszy będzie ok;) na mnie niestety nawet 020 zbyt jasny;)
UsuńMimo tego jasnego odcienia brzmi zachęcająco. :)
OdpowiedzUsuńOdcień jest kwestią indywidualną więc pomijając to, że do mojej cery nie pasuje ogólnie jest to dobry produkt. Myślę, że osoby o jaśniejszych twarzach będą z niego zadowolone;)
UsuńMuszę na nie zerknąć, skoro odcienie są jasne :) ja zazwyczaj z korektorami i podkładami mam to samo, tylko w drugą stronę :D wiele jest za ciemnych ;) chociaż jak oglądałam inne korektory catrice to to jaśniejsze były też za ciemne :P
OdpowiedzUsuńNie no odcień mnie powalił swoją jasnością. To chyba doskonale widać?:P Fakt, że blada nie jestem, ale też nie mam bardzo ciemnej cery więc uważam, że ten ciemniejszy powinien być akurat. Ale niestety klops, chociaż właśnie i tak każdy mój korektor jest za jasny. W sumie od razu pomyślałam, że ten 010 to mogłoby być coś dla Ciebie bo ten 020 to pewnie mimo wszystko nie. Jak 010 będzie dla Ciebie za ciemny to chyba padnę;D
UsuńWprawdzie nie widziałam go na żywo, ale obstawiam, że jest jeszcze sporo jaśniejszy niż ten no i ma inne tony.
Widać ;) pójdę i obejrzę, ale tak jak mówię, oglądałam kamuflarz i jeszcze taki w pędzelku i dla mnie się nie nadawały :/ cóż, taki mój los :D
UsuńMój los też nie lepszy;D
UsuńKamuflaż mam 020 i 030, ten drugi ma różowe tony więc niezbyt dla mnie, ale 020 używam tylko muszę przypudrować pudrem o twarzowym kolorze i nie przesadzać z ilością bo inaczej kolor przebija nawet przez puder;D Innych w sumie nie znam. Jakbym ten sama oglądała gdzieś bo w sumie zamierzałam kupić to pewnie po sprawdzeniu testera bym zrezygnowała. 010 ten w słoiczku na moje oko też jest straaaasznie blady, ale wiadomo sprawdzałam na własnej ręce czyli jednak dużo ciemniejszej niż jakiejś bladej. No ciekawa jestem czy będzie wystarczająco jasny dla Ciebie!
Faktycznie bardzo jasny;)
OdpowiedzUsuńDla mnie strasznie ;D
UsuńTen w sloiczku dla mojej suchej cery średnio się nadaje wiec chyba wyprobuje ten ;)
OdpowiedzUsuńczytałam o nim wiele dobrego, ale sama jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńOpalenizna schodzi, cena bardzo niska, więc muszę się zaopatrzyć, bo mój się już kończy :)
OdpowiedzUsuńU mnie opalenizna już praktycznie zeszła więc chyba nie ma szansy na dopasowanie, ale u innych pewnie tak;D
UsuńSłyszałam o nim, ale wolę wersję w słoiczku ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuję, bo kończy mi się mój kochany NYX ♥ Muszę obczaić ten najjaśniejszy odcień ^^
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję jaśniejszy odcień :)
OdpowiedzUsuńa widzisz, ja ich jeszcze nie znam :D ale coraz częściej widzę pochlebne opinie o catrice i chyba się wreszcie na coś skuszę ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jest taki jasny odciń. Dla mnie na chwilę obecną taki mocny kamuflaż nie jest potrzebny.
OdpowiedzUsuńNo fajnie zależy dla kogo bo dla mnie niekoniecznie;) ja też akurat nie potrzebuję mocnego krycia jak widać, ale nigdy nie wiadomo co się przyda czyż nie?;)
UsuńZa standardowymi kamuflażami w słoiczku nie przepadam, ta konsystencja jest zdecydowanie dla mnie za ciężką. Chyba z ciekawości skuszę się na nowość Catrice, cena niewielka, więc w razie czego nie ma wielkiej straty. Kolor powinien przypaść mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo jasny. Ale może u mnie by się sprawdził, bo ja jestem strasznym bladziochem.
OdpowiedzUsuńMam w zamiarze zakupienie go, bo bardzo lubię kryjące korektory pod oczy :)
OdpowiedzUsuńDla mnie też byłby za jasny, bo nie jestem bladziochem ;)
OdpowiedzUsuńChciałam go ostatnio kupić w Naturze i niestety już go nie było. Ani jednego. :(
OdpowiedzUsuńSporo już o nim słyszałam, więc pewnie przy najbliższej wizycie w drogerii po niego śmignę do szafy Catrice :]
OdpowiedzUsuńnie nigdy go nie mialam :D z drogeryjnych lubie FixMe+ od Maybelline a tak to przyzwyczailam sie do MACa :)))
OdpowiedzUsuńten słoiczek mnie zniechęcał do tej pory a taka forma i jasny kolorek to coś zdecydowanie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że może się bardzo nadac do mojej jasnej i bladej cery :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że dla mojej jasnej cery byłby odpowiedni :) Rozejrzę się za nim.
OdpowiedzUsuńHmm używam podkładu bourjois healthy mix w odcieniu 52 - jeśli miałaś z nim styczność, może mogłabyś podpowiedzieć który odcień opisywanego korektora byłby dla mnie lepszy? 010 czy 020?
OdpowiedzUsuńNie miałam niestety tego podkładu (rzadko używam płynnych fluidów), ale mam korektor healthy mix 52 (nie wiem niestety jak on się ma do odcieni podkładów, czy jest on porównywalny do podkładu nr 52, ale jest to ten odcień ciemniejszy) i on jest ciemniejszy niż Catrice Liquid 020, więc chyba mimo wszystko lepszy by był ten 020... On jest jasny i ma żółte tony. Ten 010 z tego co wiem wpada w różowe tony i jest jeszcze jaśniejszy.
UsuńDzięki ;)
UsuńMoja corka szuka czegos na cienie pod oczami, a jako, ze ma bardzo jasna karnacje, chyba Jej polece ;)
OdpowiedzUsuńDla jasnych twarzy w sam raz, a dla bardzo jasnych może być ten jaśniejszy w razie czego;)
Usuńlubię ten korektor w słoiczku, ale teraz też używam go tylko na jakieś wypryski bo jest stanowczo za ciężki. Ten wydaje się ciekawy, mam jasną cerę więc pewnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że napisałaś tą recenzję, bo to ten korektor jest teraz chyba na szczycie mojej listy zakupowej. Matko to aż wstyd się przyznać, ale ja takie korektory to pochłaniam gdzieś w dwa miesiące. Ale ja w sumie też staram się za jego pomocą konturować twarz nie tylko nakładać pod oczy więc może dlatego mi tak dużo schodzi. Bardzo mnie ciekawi ta płynna wersja i mam nadzieję, że się polubimy, bo mam swojego ulubieńca z Eveline, ale już mi się trochę znudził po prostu. :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam:D ja co najwyżej w rok potrafię zużyć jeśli pojemność jest mała czyli np taki korektor w pędzelku bo takie 5ml to widzę marnie;) Ten w słoiczku siostra mi podkrada, a i tak nie schodzi:D Co do korektora jest fajną propozycją jeśli ma się jaśniejszą cerę bo na mojej się trzeba trochę pobawić żeby nie odznaczał się zbyt mocno. Ale jakość jest dobra;) mogliby jeszcze dać ze dwa odcienie ciemniejsze jak dla mnie;)
UsuńJa nie potrafię obsługiwać korektora. Jak go zaczynam rozcierać, to znika, jak tego nie zrobię, to go widać. Totalna ciamadja ze mnie w tym zakresie.
OdpowiedzUsuńU mnie różnie to z tym bywa, ale też nie umiem zakryć czegoś tak jak niektórzy to potrafią. Dobrze, że nie mam zbyt dużo do ukrycia poza cieniami. Ale najgorsze, że najczęściej trafiam na zbyt jasne odcienie;/
UsuńBędę musiała zobaczyć te korektory w Naturze. Ten w słoiczku mógłby być jaśniejszy właśnie dla mnie więc może te będą lepsze :)
OdpowiedzUsuńja to nie widzialam tego korektoru wcześniej
OdpowiedzUsuńTo nowość z tego sezonu;)
Usuń