We wrześniu przy okazji
wpisu z moją wishlistą pokazałam Wam m.in. szczoteczkę do zębów Foreo Issa. Dwa
miesiące później przypomniało mi się, że właściwie Philips Sonicare też od
dawna mnie kręci. Potem z kolei odezwał się rozum mówiący – a może poczciwy
Oral-B? I teraz mamy problem:D
Początkowo miałam na
celowniku podstawową Issę lub Issę Mini. Jednak dostałam sygnały od
Czytelników, że niekiedy taka szczoteczka z silikonową główką może sobie nie do
końca radzić z dokładnym oczyszczaniem przestrzeni między-zębowych i z zapobieganiem
kamieniowi nazębnemu. W moim przypadku jest to akurat istotne, ponieważ mam
skłonność do odkładania się kamienia nazębnego. Staram się regularnie chodzić
na scaling do stomatologa, ale wiecie jak to jest;) Czasami wypadnie z głowy i ani się obejrzysz, a tu już rok później niż się planowało;)
Zaczęłam zgłębiać temat i tym sposobem trafiłam na Foreo Issa 2. Choć rozważam
również wersję Hybrid lub Issa 2 Mini. Kusi mnie design, łagodność dla dziąseł, przepiękny
kolor oraz rzadka konieczność ładowania (wystarczy naładować raz na rok!).
Serce podpowiada Foreo;)
Philips Sonicare DiamondClean HX9362/67
Szczoteczkę Sonicare marki
Philips po raz pierwszy zobaczyłam w programie Pani Gadżet już dość dawno;) Od
razu mnie zauroczyła. Przede wszystkim za sprawą swojego designu. A także
dodatkowego etui, dzięki któremu możemy ładować szczoteczkę w podróży wygodnie
za pomocą usb oraz dołączonej do zestawu szklanki, która jednocześnie jest
ładowarką (ta ostatnia cecha zachęca mnie najbardziej;)). Podobno wrażenie przy
oczyszczaniu zębów szczoteczką DiamondClean jest zupełnie inne niż w przypadku
klasycznych szczoteczek elektrycznych. To wszystko za sprawą masażu dziąseł,
który jest wyczuwalny nawet gdy nie zbliżymy szczoteczki bezpośrednio do nich. Słyszałam,
że trzeba się do tego wręcz przyzwyczaić, ponieważ szczególnie na początku odczuwalne
jest coś w rodzaju łaskotek;) Wszystko to brzmi intrygująco i serce również
mówi Philips;) Prawdopodobnie wybrałabym model różowy, mimo, że nie przepadam
za różem (typowe dla mnie;)).
Mimo tych wyszukanych
modeli Foreo i Philipsa nie da się ukryć, że Oral-B nadal jest twardym graczem
i to właśnie ją podpowiadałby mi rozum;) To właśnie Oral-B używam od przeszło
4,5 roku i nic się z nią nie dzieje! Mam zwykły model Professional Care 500 i
nie mam żadnych zarzutów pomijając to, że ładuje się naprawdę długo (17
godzin), a jej design i funkcje nie są już tak zaawansowane jak najnowsze
modele. W przypadku Philipsa słyszałam, że niekiedy wysiada po 2 latach (choć
myślę, że mi by się to nie przydarzyło:D) więc teoretycznie trwałość przemawiałaby
za Oral-B;) Prezentowany przeze mnie model należy już do tych z wyższej półki i
bardziej zaawansowanych:) Występuje w przyjemnym dla oka odcieniu Rose Gold,
jest kompatybilna z większością końcówek Oral-B (więc nie zmarnowałyby się te,
które mam), posiada system ochrony dziąseł, a także etui z wejściem usb, czyli
podobnie jak w przypadku Philipsa. Brakuje tylko kubeczka;)
Jak widzicie trudna
decyzja. Serce, serce i rozum;) Mam nawet taką myśl żeby kupić po prostu dwie. Wtedy jedną na pewno byłaby Foreo jako taka najbardziej nietypowa, a drugą Braun Oral-B lub Philips. Byłby to jednak duży wydatek, więc musiałabym to rozłożyć w czasie. Sama perspektywa posiadania dwóch szczoteczek wydaje się mało logiczna, ale jednak kusząca;)
Co
sądzicie o tych modelach szczoteczek? Na którą z nich byście się zdecydowały?
tak się składa , że ja mam nawet trzy szczoteczki, zwykłą -tradycyjną, soniczną i elektryczną :)po co się ograniczać do jednaj :)
OdpowiedzUsuńHehe czyli jednak mogłabym czuć się rozgrzeszona z tymi dwiema szczoteczkami :D
UsuńJa posiadam 2 szczoteczki zwykłą i elektryczną tą zwykłą zabieram zawsze w podróże.
OdpowiedzUsuńJa obecnie mam jedną no i przypomniałaś mi, że mam jeszcze taką zwykłą składaną😂
UsuńZa mną to chodzi Philips Sonicare, chyba jest czarna xD
OdpowiedzUsuńZaiste jest:D
UsuńSzcoteczka Oral-B w odcieniu Rosegold skradła moje serce <3 ale rozum i portfel niestety mówi coś innego :(
OdpowiedzUsuńNo niestety cenią się te najlepsze modele :(
UsuńJa używam zwykłej szczoteczki, ale interesują mnie soniczne, ze względu na moje biedne dziąsła.
OdpowiedzUsuńJa już od dawna nie używam zwykłej. Jedynie na wyjazdy:)
UsuńJa bym poszła za rozumem :P. Choć też mam dwie szczoteczki :)
OdpowiedzUsuńHeheh:D
UsuńJa używam wyłącznie klasycznej szczoteczki, chociaż mam elektroniczną Braun, ale nie wiem, jaki to model :p
OdpowiedzUsuńNie polubiłaś się z elektryczną?
UsuńChyba wybrałabym trzecią.
OdpowiedzUsuńKażda mnie kusi :D
Usuńmnie bardzo kusi soniczna :) jednak posiadam elektryczną i bambusową. I to właśnie bambusowa jest najbliższa mojemu sercu poprzez minimalistyczną formę <3
OdpowiedzUsuńCiekawe z tą bambusową:) Przyznam, że nie brałam pod uwagę:)
UsuńJa mam takiego różowiótkiego Philipsa :)
OdpowiedzUsuńNa początku baaardzo dziwnie się myło zęby. Nie dość, że łaskotało, że jeszcze miałąm wrażenie że zęby sobie powybijam :D lol
Marti
A widzisz, czyli jednak prawda z tymi odczuciami:D
UsuńMnie się podoba Philips Sonicare:). Wizualnie mnie kupuje;).
OdpowiedzUsuńNo... i ta szklaneczka:D ale Foreo też piękna :D
UsuńJa mam szczoteczkę z oral b i bym jej nie zamieniła.
OdpowiedzUsuńJa ze swojej też jestem zadowolona. Dlatego rozważam ten nowszy model między innymi:)
UsuńJa mam czarną Sonicare i bardzo polecam, jest warta swojej ceny. Świetnie czyści i wybiela zęby :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie kusi, a jestem rozdarta :D
UsuńMoja Oral-B właśnie powoli kończy już swój żywot, dokładnie po dwóch latach. Na szczęście mam już następcę :)
OdpowiedzUsuńTo szybko Ci wysiadła kurczę :(
UsuńMam jakąś elektryczną, chyba Oral-B, ale użyłam raz i mi leży. Jakoś jestem przyzwyczajona do klasycznej wersji.
OdpowiedzUsuńJa już z kolei bardzo przyzwyczajona do elektrycznej :)
UsuńPhilips Sonicare skradła i moje serducho :D z tech trzech bym chyba tą wybrała :D
OdpowiedzUsuńDo mnie wszystkie wołają, każda ma coś w sobie i to jest najgorsze :D
UsuńJa mam szczoteczke od Oral B i jestem z niego bardzo zadowolona :) Nigdy nie mialam dziury :)
OdpowiedzUsuńNigdy? Toż szok!
UsuńChyba na Oral B bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńTrudny wybór:D
UsuńChyba w końcu skuszę się na szczoteczkę elektryczną:)
OdpowiedzUsuńJs już sobie nie wyobrażam zwykłej:)
UsuńSoniczną Philipsa polecam :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć:D
UsuńNa ten moment mam tylko zwykłą szczoteczkę, ale powoli rozglądam się za jakąś elektryczną, ale od tych wszystkich modeli głowa mnie boli, bo nie mam pojęcia, na którą się zdecydować :D
OdpowiedzUsuńJa wybrałabym chyba Oral-B. Teraz używam sonicznej na przemian z manualną, ale jednak klasyczna elektryczna lepiej oczyszcza zęby moim zdaniem :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo intensywnie rozmyślam właśnie nad zakupem takie szczoteczki, tylko no właśnie.. której :D
OdpowiedzUsuńJa mam elektryczną, ale pomału umiera...
OdpowiedzUsuńJak się już zacznie używać szczoteczki sonicznej, to ciężko się przerzucić z powrotem na zwykłe szczoteczki manualne, jednak jest różnica ;).
OdpowiedzUsuńDzięki za fajne porównanie szczoteczek. Dla mnie najlepsza jest szczoteczka soniczna Oral-B Genius. Zęby myję ją od roku. Zauważyłam poprawę, nie mam na nich żadnego kamienia nazębnego, czy nie tworzą mi się ubytki. Do ręcznej, zwykłej szczoteczki nigdy bym nie wróciła.
OdpowiedzUsuń